Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

W cyklu wywiadów pt.

prezentujemy Monikę Cieluch

Drogi Czytelniku!
nazywam się Katarzyna Biernat, współtworzę portal www.GrudziądzMiastoOtwarte.pl,
zapraszam do przeczytania Rozmowy Z Pasją z Moniką Cieluch.

Mieliśmy okazję rozmawiać z niezwykłą kobietą, autorką 14 powieści.

Z wielką radością przedstawiam autorkę książki Monikę Cieluch.

Katarzyna Biernat: Pani Monika debiutowała Pani w 2018 r powieścią pt. „ Miłość szeptem mówiona”. Mogłaby Pani opowiedzieć czytelnikom o swojej drodze do wydania pierwszej książki? Co sprawiło, że postanowiła Pani podjąć tę odważną decyzję i wysłać powieść do wydawnictwa? Jakie były początki Pani twórczości?

Monika Cieluch: Swoją przygodę z pisaniem zaczęłam od publikowania powieści na portalu Wattpad. W szybkim czasie okazało się, że to co piszę podoba się ludziom. To właśnie w wyniku nacisków czytelników zdecydowałam się wysłać powieść do wydawnictw. Zaledwie po dwóch tygodniach otrzymałam pierwszą pozytywną opinię o książce a wraz z nią propozycję współpracy. Wówczas światło dzienne ujrzał mój debiut, a po nim przyszła kolej na następną powieść i na jeszcze jedną i tak goszczę w świecie wydawniczym aż do chwili obecnej.

K.B.: Tytuł najnowszej książki sugeruje, że jest ona o miłości. Proszę zdradzić, gdzie toczy się akcja i do kogo jest dedykowana i co natchnęło Panią do jej napisania?

M.C.: Dokładnie tak. „Na zawsze i na wieczność” to powieść, w której pierwsze skrzypce gra oczywiście miłość a jej śladem podąża prawdziwa przyjaźń. Akcja powieści toczy się w angielskim miasteczku położonym w hrabstwie Berkshire, które jest mi wyjątkowo bliskie. To właśnie w jego okolicy spędziłam szesnaście lat swojego życia i jak się okazuje, na kartach powieści lubię wracać tam, gdzie już byłam. Ta powieść, mimo iż jej bohaterowie są zaledwie dwudziestoparolatkami, jest skierowana do każdego, kto lubi historie nasączone emocjami, kto nie boi się wzruszać podczas czytania książki i kto wierzy, że wszystko, co dzieje się w naszym życiu, dzieje się z jakiegoś powodu. Inspiracją do napisania wspomnianej historii stała się poniekąd tęsknota za życiem, które trzy lata temu zostawiłam daleko za sobą. Dzięki umiejscowieniu akcji w Anglii mogłam wrócić do miejsc, za którymi tęsknię. Do tęsknoty dodałam odrobinę miłości, która jest bardzo wdzięcznym tematem w literaturze, i tak powstała powieść „Na zawsze i na wieczność.”

KB: Ma Pani na swoim koncie 14 powieści. Można powiedzieć, że jest Pani bardzo twórcza. Skąd czerpie Pani inspirację? Czy akcja którejś z książek toczy się w Grudziądzu?

M.C.:  Życie jest najlepszą inspiracją. Potrafi stworzyć tak zagmatwane scenariusze, że jeśli tylko jest się uważnym i wrażliwym na otaczający nas świat, z łatwością można się zainspirować. Historie, które powstają na kanwie życiowych doświadczeń pisarzy dla czytelników są wyjątkowo wiarygodne, co z kolei sprawia, że z łatwością w nie wierzą. Dowodem na to jest powieść „Do ostatniej kropli krwi”, której akcja dzieje się właśnie w Grudziądzu. Umiejscowienie fabuły w naszym mieście pozwoliło mi nadać powieści realnego wymiaru. Mogłam zabrać czytelników w podróż po Grudziądzu i jego zabytkach, a to z kolei sprawiło, że sama praca nad powieścią była wyjątkowo przyjemna, gdyż powstawała ona w czasie, w którym mieszkałam poza granicami kraju. W tym przypadku tęsknota stała się weną i inspiracją jednocześnie.

KB: Poza pisaniem czym zajmuje się Pani na co dzień?

M.C.:  W życiu codziennym poza pisaniem, które jest moim hobby,  zajmuję się tym, czym zajmuje się większość z nas. Pracuję, studiuję, prowadzę dom i wychowuję dzieci. W wolnych chwilach zaszywam się w ulubionym fotelu z dobrą książką. Jestem posiadaczką dwóch psów – stąd zamiłowanie do długich spacerów, a od niedawna pokochałam nordic walking, więc każde popołudnie spędzam aktywnie w towarzystwie przyjaciół i kijków.

K.B.: Jak wyglądają pani literackie plany na przyszłość? Czy pracuje Pani obecnie nad nową historią? Jeśli tak, czy mogłaby Pani zdradzić coś na jej temat?

M.C.: Aktualnie wysłałam do wydawcy kontynuację powieści „A niech to szlag!” i czekam na jej recenzję. W chwili obecnej pracuję nad kolejną książką, której roboczy tytuł brzmi „Morpho”. To historia z motylami w tle, ale tym razem poza miłością pojawi się w niej coś bardziej mrocznego. Książka klimatem będzie nawiązywała do zeszłorocznej premiery „Pod skrzydłami żurawi”.  Zatem będzie nieco magicznie, bajkowo, a towarzyszyć temu będą nieoczekiwane zwroty akcji.

KB: Jest Pani rodowitą grudziądzanką? Jakie są Pani ulubione miejsca w naszym mieście?

M.C.: Zgadza się. Chyba nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że najbliższa sercu jest mi starówka. To wyjątkowe miejsce, w którym można poczuć ducha przeszłości. Uwielbiam je zarówno zimą, gdy zdobią starówkę miliony świątecznych światełek jak i latem, gdy tonie w barwach kwiatów.

Poza starówką lubię odpoczywać  nad Jeziorem Rudnickim, które już zawsze będzie mi przypominało wakacje nad nim spędzane. Mam też słabość do Parku Miejskiego i oczywiście Biblioteki Miejskiej.

Grudziądz zawsze zajmował wyjątkowe miejsce w moim sercu, a to, że po szesnastu latach emigracji zdecydowałam się wrócić właśnie do miasta rodzinnego, jest najlepszym dowodem na to, ile dla mnie znaczy.

K.B.: Pani Moniko, bardzo dziękuję za rozmowę. Życzymy wielu sukcesów!

Monika Cieluch

Rodowita grudziądzanka, która szesnaście lat swojego życia spędziła w południowej Anglii.

W roku 2018 zadebiutowała powieścią obyczajową pt. Miłość szeptem mówiona, następnie na rynku wydawniczym ukazała się trylogia Niepokorni oraz powieść sensacyjna z nutką erotyki pt. Do ostatniej kropli krwi.

Serce czytelników zdobyła komedią romantyczną pt. A niech to szlag!, która została przetłumaczona na język niemiecki, a za sprawą Niepokornej rozgrzała zmysły czytelników do czerwoności.

Dylogiami Czekoladowe Zacisze i Dziewczyna która czuła zbyt mocno otuliła wielbicieli swojego pióra paletą emocji i wzruszeń.

Wierna zasadzie: pisać tak, by czytelnicy uwierzyli w wykreowany przez nią świat. Matka i żona, wielbicielka pieszych wędrówek i czekolady.

Przeczytaj także inne wywiady