Dziesiąta, jubileuszowa Eskapada – poznaj swój region z przewodnikiem po raz kolejny, stała się okazją do odwiedzenia miejsc tak bardzo bliskich, a często niedostępnych na co dzień.
Impreza organizowana przez samorząd województwa kujawsko – pomorskiego cieszy się z roku na rok niesłabnącą popularnością. Bogata oferta instytucji uczestniczących w akcji jest magnesem przyciągającym miłośników wciąż nieodkrytych miejsc. Żądni ciekawych historii mieszkańcy naszego miasta, i nie tylko, zebrali się we wczorajsze słoneczne przedpołudnie, by wspólnie przyjrzeć się sekretom budynku dobrze znanemu każdemu grudziądzaninowi. Spacer po okazałym gmachu nie mógł odbyć się bez przewodnika. W podróż zabrał nas historyk Mariusz Żebrowski, którego opowieść rozpoczęła się od przedstawienia dziejów szkolnictwa przeznaczonego dla dziewcząt w Grudziądzu, jak również charakterystyki pruskiego systemu oświaty.
Wstęp pozwolił zrozumieć i spojrzeć z podziwem na ówczesne uczennice, którym społeczeństwo nie ułatwiało możliwości zdobywania wykształcenia. Następnie poznaliśmy okoliczności powstania gmachu przy ul. M. Curie – Skłodowskiej. Zdumiewa koszt wybudowania szkoły, za którą to kwotę można było wówczas wybudować kompleks koszarowy. Wchodzimy do środka. Jak zauważa nasz przewodnik, dzięki staraniom każdego z powojennych dyrektorów dzisiejszego Zespołu Szkół Hotelarsko – Gastronomicznych zabytkowa tkanka przetrwała po dziś dzień, choć z chwilą zakończenia działań wojennych w 1945 r. zniszczenia budynku były znaczne. Z przedwojennego wyposażenia pracowni zachowało się zaledwie… kilka maszyn do szycia. Braki sprzętowe i zniszczenia nie przeszkodziły w szybkim wznowieniu zajęć. Podczas wyprawy na strych budynku mieliśmy okazję podziwiać obie klatki schodowe, wyposażone w kute balustrady. Przed zejściem do piwnic, każdy z uczestników mógł przypomnieć sobie szkolne lata, ponownie siadając w szkolnej ławie. Jako że znaleźliśmy się w szkole o profilu m.in. gastronomicznym, ucięliśmy sobie krótką pogawędkę dotyczącą kuchni, która wzmogła apetyt i to nie tylko na dalsze historie. Zwiedziliśmy piwnice i udaliśmy się na dziedziniec, gdzie poznaliśmy etapy rozbudowy placówki. To był ostatni przystanek, nie brakowało pytań kierowanych do Pana Mariusza.
Z niecierpliwością czekamy na odkrycie kolejnych tajemnic i odkurzenie zapomnianych sekretów.
Do zobaczenia już wkrótce!
Autor: Patryk Krygier
