Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

W cyklu wywiadów pt.

prezentujemy Annę Urbańską

– miękkość w biznesie

Drogi Czytelniku!
nazywam się Katarzyna Biernat, współtworzę portal www.GrudziądzMiastoOtwarte.pl,
zapraszam do rozmowy z Anną Urbańską.

Wulkan energii. Wulkan emocji. Wulkan chęci i pasji.
Pasji do wszystkiego co robi i dotyka wokół siebie.
Niezwykła, nietuzinkowa kobieta.

Z wielką radością przedstawiam
Annę Urbańską!

Katarzyna Biernat: Aniu, o tym kim jesteś piszesz na swojej stronie, ale powiedz nam jak Ty widzisz siebie?Anna Urbańska: Biznesowo jestem Master Trenerem Structogramu, metodologii, która wykorzystując wiedzę o badaniach nad mózgiem, pozwala skuteczniej sprzedawać, zarządzać i radzić sobie w relacjach ze sobą i innymi. Jestem wiceprezesem zarządu i partnerem Instytutu Colina Rose – jednej z najprężniej rozwijających się szkół językowych, którą od zbankrutowanej spółki współdoprowadziłam do sieci 40 szkół. Jestem jednym z nielicznych na świecie neurocoachów. Jestem też absolwentką 8-miu kierunków studiów podyplomowych i wykładowcą na wyższych uczelniach. Jestem autorką i współautorką 10 książek. A prywatnie: mamą, żoną, przyjaciółką i absolutną „kociarą”, kocham koty i ich styl życia.

KB: Jak widać jest bardzo dużo dziedzin w których się realizujesz. Twoje zaangażowanie i wszechstronność nasuwa pytanie: Jak łączysz miękkość ze strukturą?
AU: Jest taka piosenka Shata QS, że jak stoisz na ziemi mocno, a masz głowę w chmurach, to często możesz dostać „strzała” 🙂 To ja czasami właśnie tak mam. Odbieram świat bardzo z intuicji, z czucia. Kiedyś ktoś mi powiedział takie ciekawe słowo, że mam tzw. „jasnowiedzenie”. Ja nie wiem skąd, ale ja po prostu często wiem. Rozmawiam, np. z klientem podczas sesji, treningu czy mentorinu i on mi coś mówi, a ja mówię: zrób tak, tak, tak, tak. Ale skąd wiesz-pyta. Ja mówię: nie wiem, tak mi przyszło. Czuję, że to jest z intuicji. W pniu mózgu jest intuicja i to jest właśnie mój dominujący mózg.

KB: A to bardzo ciekawe, co mówisz. Dla mnie podejmowane decyzje płyną z przestrzeni serca. Mózg jest połączony bardzo z sercem. Gdy jesteśmy w przestrzeni serca w takim osadzeniu w sobie, to te decyzje z tego miejsca są najlepsze. Czyli gdzie ta intuicja, a gdzie to serce?
AU: Przez wiele lat jak zaczęłam prowadzić biznes, podejmowałam decyzje logiczne, racjonalne, z głowy. Czyli parametr, cyfra, informacja potwierdzona, choć, im więcej informacji z głowy podejmowałam, tym one gorzej kończyły się dla mnie. A jak zaczęłam podejmować decyzje właśnie z serca, z intuicji, z czucia, że to jest właśnie dla mnie dobre (ja nie umiem tego wyjaśnić logicznie), to – to przynosi rezultaty. Tak weszłam do spółki językowej, typowo intuicyjnie. Do zadłużonej firmy, która dzisiaj sobie dobrze radzi. Większość projektów, które podejmuję obecnie, są z serca. Ale to jest właśnie ta konherencja, o której nikt kiedyś nie mówił. Kiedyś mocno stałam na ziemi, byłam typem pracoholika. Ale to już przeszłość. Teraz inaczej to „płynie”.

KB: Usłyszałam w jednym z twoich wywiadów, że inspirował Cię bardzo Brian Tracy.
AU: Wpierw uczyłam się biznesu, bo w tym kraju nikt nas nie uczy biznesu. Uczymy się w szkole różnych rzeczy, ale nikt nas nie uczy przedsiębiorczości. Mój dorosły syn, który teraz z nami współdziała, to często mówi, że więcej się nauczył przez rok bycia z nami w biznesie, niż przez całe studia. Oczywiście z całym szacunkiem do tych studiów. Natomiast nie uczy się nas przedsiębiorczości, więc uczyłam się od osób, które uważałam za autorytety, czy mentorów. To ludzie, którzy dla mnie są mistrzami, w konkretnych dziedzinach.

KB: A intuicja w jakiej dziedzinie biznesowej najbardziej Ci pomaga?
AU: W relacjach z ludźmi. Ja mam po prostu takie czucie. Przychodzi klient i mówi, że potrzebuje nauczyć się sprzedaży, a ja widzę, że tam najpierw coś innego trzeba zrobić. Albo, że musi nauczyć się zarządzania ludźmi, a ja widzę że ma problem w zarządzaniu sobą w czasie, żeby móc zarządzać innymi. Trudno jest zarządzać innymi ludźmi, dopóki sami sobą nie pozarządzamy. A ludzie są wszędzie. Cały biznes to są ludzie. Ja bardziej z ludźmi, relacjami, niż z procesami działam.

KB: No właśnie. Drugi człowiek jest ważny. Też tak czuję w swojej pracy, że relacje to podstawa każdego biznesu. 
AU: „Epoka covidiańska” zmieniła dużo. Wcześniej liczyły się głównie kwalifikacje. Teraz to głównie ludzie, relacje, bliskość, takie po prostu zwyczajne, normalne bycie sobą. Wczoraj klient przyjechał z Bydgoszczy, który szukał firmy do współpracy mówi, że już podjął decyzję o naszej współpracy. A ja pytam, z jakiego powodu mnie Pan wybrał? A on na to: „Bo pani medytuje”. Jego żona stwierdziła, że jeżeli ktoś medytuje, to u niego po prostu musi dobrze 🙂

KB: Medytujesz, czyli masz połączenie z tym, co jest ważne.
AU: Często miewam… Ale nie zawsze tak było…

KB: Aniu chciałam Cię jeszcze zapytać o szkołę językową, której jesteś udziałowcem. Wspominałaś, że pięknie się rozwija i odnosi sukces. Opowiedz nam o metodzie w niej stosowanej.
AU: Kiedy ja zaczynałam uczyć się języka angielskiego, a jestem z pokolenia języka rosyjskiego, dla mnie to było wyzwanie. Wydawało mi się wtedy, że angielski jest bardzo trudny. Wiadomo te wszystkie formy gramatyczne, ileś tam czasów. Tak naprawdę okazuje się, że gramatyka nie jest wcale tak ważna. Jak uczymy mówić nasze dzieci to nie mówimy im jakiej formy gramatycznej mają użyć. U nas w projekcie najważniejsze jest, aby zacząć mówić. Mów jakkolwiek. Ludzie Cię zrozumieją. Przestań bać się oceny.

KB: W szkole uczą nas perfekcyjnej gramatyki, a dzieci boją się mówić.
AU: No więc właśnie dzieci boją się, że popełnią błędy. A przecież, gdy rozmawiam z obcokrajowcami i mówię, że będę popełniała błędy, to stwierdzają, że bardzo dobrze mówię i że błędy nie są ważne. A ja wiem jak ja mówię :-)Uczymy dorosłych tak jak uczą się dzieci. Przez ich najgłówniejszy styl inteligencji wielorakiej. Psycholog Howard Gardner nazwał 8 typów inteligencji, m.in. muzyczna, matematyczna, językowa, przyrodnicza itp. I cała platforma jest tak stworzona. Trener językowy tak pracuje. Na naszej platformie jest taka „pizza” z 8 ćwiczeniami i większość z nas ma kilka wybranych, ćwiczeń właśnie, a kilku nie lubi, w zależności od tego jaki typ inteligencji u nas dominuje. To jest kluczowe. Przede wszystkim też nie ma presji poprawnego mówienia, bycia idealnym. Ważne, żeby zacząć.

KB: W „Szybkim Angielskim” opartym na metodzie Colina Rose  wykorzystywana jest specjalna aplikacja ułatwiająca i mobilizująca do nauki. To bardzo zachęca do skorzystania z tej formy nauki.
UB: Tak. Dzięki tej metodzie zorganizowałam sobie wszystko na szkoleniu za granicą. Wszędzie poradziłam sobie sama. To nie były nie wiadomo jak ambitne zwroty, ale byłam w stanie sobie salę zorganizować, wyposażyć ją, powiedzieć czego potrzebuję. To daje dużo pewności siebie.

KB: To naprawdę niesamowite. Ogromy sukces. Ubolewam bardzo, że w ten sposób nie są uczone dzieci w szkołach.
UB: I to jest moja ogromna misja. Wesprzeć tradycyjną edukację tym, co u mnie zadziałało.

KB: Kolejny temat w szkołach to brak nauki nazywania emocji.
AU: My wiemy, co my myślimy. Często ludzie jak ja zadaję pytanie: co czujesz? Odpowiedź brzmi: no myślę, że… A ja nie pytam, co myślisz, pytam, co czujesz?

KB: Otwieranie drogi do czucia jest trudne dla większości. Ja wybrałam sobie drogę przez masaż do czucia. Bo ciało nie kłamie, ciało zawsze powie prawdę. Jednak czasami osoby nie są gotowe na dotyk. I tutaj pięknie pokazuje twoja droga poprzez słowa, które docierają do tego czucia. Wtedy logiczne wytłumaczenie jak to technicznie można zrobić jest przygotowaniem do pójścia dalej. Połączenie ciała, umysłu i dotyku sprawia, że zdarzają się cuda. CUD
Aniu, skąd pomysł, aby zająć się na poważnie ludzkim mózgiem? Skąd w Twoim życiu STRUCTOGRAM®?
 AU: To długa historia. Grupa znajomych w 2011 roku wyjechała do Włoch na narty. Przy okazji mieli przejść „jakieś” szkolenie. Trudno było się do nich dodzwonić przez cały pobyt. Szybko okazało się, że w zasadzie cały czas spędzili na sali szkoleniowej. Kiedy wrócili okazało się, że poznali tam siebie. Tak mówili. Byłam zaskoczona, bo przecież znamy siebie. Opowiadali, że poznali „genetykę” swojego mózgu, swoje naturalne predyspozycje. I tak zainteresowałam się metodologią STRUCTOGRAM® i stałam się absolutną fanką najnowszych badań nad mózgiem i możliwości, jakie one dają.

KB:  Aniu jakim ty jesteś kolorem zgodnie z Stucogramem?
AU: Ja jestem dominantą „zieloną”. To znaczy, że moim najsilniej rozwiniętym mózgiem, genetycznie w moim DNA, jest pień mózgu, czyli to jest mózg skoncentrowany na przeszłości, na ludziach, na relacjach, na bliskości, na empatii, na uczuciach, w tym mózgu jest zakotwiczona potrzeba bezpieczeństwa i potrzeba rozmowy z innymi.

KB: To jest ten pierwotny, najstarszy mózg?
AU: Tak i to mój dominujący mózg. Drugi jest „czerwony,” czyli międzymózgowie. To jest tzw. ssaczy mózg. Ten mózg jest energetyczny, działający tu i teraz, szybko rozwiązujący sytuacje, gaszący pożary. Mam tylko 3 pkt. różnicy między „zielonym” a „czerwonym”, więc muszę być uważna, żeby mnie emocje nie poniosły 🙂  Z kolei mam deficyt „niebieskiego” mózgu, czyli kresomózgowia. Mój syn ma ten mózg najsilniej rozwinięty. To jest mózg logiki, poukładania, procesów, systemów, czasem – wycofania.

KB: To jest najmłodszy mózg?
AU: To jest najmłodszy mózg, ta nasza nowa kora, którą w taki sposób tylko skonstruowane mają homo sapiens. 

KB: To się tak przeplata u każdego kolorystycznie? 
AU: Tak. Jesteśmy połączeniem wszystkich trzech mózgów, a wspomniane wyżej kolory są ułatwieniem wyłącznie. STRUCTOGRAM®  robi się raz w życiu, ponieważ my nie badamy tutaj naszego charakteru, tylko tą część osobowości, która jest naszą naturą. Czyli element związany z czymś, co jest niezmienne, naszą funkcjonalną strukturę mózgu.

KB: Ile trwa wypełnienie takiego testu?
AU: To jest Analiza Biostruktruralna, w której jest 10 grup zadaniowych, 39 możliwości odpowiedzi i 412 zestawień tych 3 komponentów mózgu. To nie jest długa praca. Do godziny czasu jesteśmy w stanie zamknąć wszystko. To oczywiście sama analiza. Później 2-3 dni uczymy się, ćwiczymy jak wykorzystywać to na co dzień w życiu. Ja w pracy z klientami, kiedy znam ich biostrukturę mózgu, jestem w stanie w bardzo celowany sposób pracować. Czyli nie muszę eksperymentować i patrzeć co działa, tylko wiem, co zadziała. Od razu świadomie mogę narzędzie wybrać.

KB:  Porozmawiajmy teraz o tym czy jesteś Grudziądzanką od zawsze, czy się tu urodziłaś?
AU: Tak tu się urodziłam i mieszkam 51 lat. Jestem rodowitą Grudziądzanką.

KB: A jakie ulubione miejsca są w Grudziądzu? Gdzie lubisz najczęściej spędzać czas?
AU: Najbardziej w moim ogrodzie w domu na Strzemięcinie. To jest moja oaza. Takie moje miejsce, gdzie odpoczywam. Ja w ogóle lubię Grudziądz. Lubię do Rudnika pojechać, pospacerować nad jeziorem. Gdy byłam dzieckiem, to chodziliśmy  na spacery po strzemięcińskim lesie.

KB: W kolejnym wywiadzie chciałabym, abyśmy porozmawiały o książkach, które napisałaś. Przyznam, że bardzo mnie zaintrygował „Kod życia” – o tym czego warto nauczyć się od kota. Zapraszamy czytelników na kolejne spotkanie już niebawem.

ARTYKUŁY

ETYKIETA W BIZNESIE

W życiu zawodowym

Anna Urbańska

Jestem Master Trenerem Structogramu, metodologii, która wykorzystując wiedzę o badaniach genetycznych mózgu, pozwala skuteczniej sprzedawać, zarządzać i radzić sobie w relacjach ze sobą i innymi. Mówią, że „koloruję” mózgi ludzkie.
Wiedzę zdobywam na szkoleniach u takich Mentorów jak: Anthony Robbins, Blair Singer czy Brian Tracy. Pracuję z największymi firmami międzynarodowymi, takimi jak: Citibank, DHL, Oracle czy Deutsche Bank, ale również z tymi mniejszymi, lokalnymi, małymi przedsiębiorcami.
Od ponad 20 lat jestem przedsiębiorcą. Zarządzam firmą szkoleniową CONCRET i jestem wiceprezesem zarządu i partnerem Instytutu Colina Rose – jednej z najprężniej rozwijających się szkół językowych, którą od zbankrutowanej spółki współdoprowadziłam do sieci 40 szkół, w systemie franczyzowym w całej Polsce.
Jestem jednym z nielicznych na świecie neurocoachów.
Jestem też absolwentką 6-ciu kierunków studiów podyplomowych i wykładowcą na wyższych uczelniach.
Autorką i współautorką 9 książek, m.in.: “Otrzep kolana i biegnij”, “Mózg Fabryka Sukcesu”, “Teraz Autentyczność”, “Jak w 30 dni zwiększyć swoją efektywność”, “Jak zbudować swój wizerunek w 30 dni”, „DNA Biznesu” czy charytatywnego projektu “Kod życia. O tym, czego warto nauczyć się od kota”.
Moją pasją jest rozwój osobisty i odkrywanie potencjału ludzkiego. Przez moje programy szkoleniowe i coachingi przeszło ponad 20 tysięcy osób, które z powodzeniem realizują swoje cele i żyją pełni spełnienia i pasji.

Przeczytaj także inne wywiady