Jego cudowny śpiew można określić jako zwiastun wiosny. Rozbrzmiewa już od marca, od bardzo wczesnych godzin. Po czym w ciągu dnia następuje chwilowa przerwa w jego „ariach”, aby o zmierzchu wrócić ze swym koncertem na koronę drzew bądź narożnik dachu budynku.
O kim mowa??? o KOSie !!!
Chyba nie ma osoby, która nie rozpoznałaby tego „śpiewaka”. Obok wróbla czy sikorki to jeden z najbardziej „rozśpiewanych” ptaków naszych okolic. Czyż nie jest piękny? Może nie ma kolorowych piór, nie błyszczy się jak zimorodek czy szpak w czasie godów. Jest czarny (mowa o samcu), a kolor czarny to kolor elegancji.
Kos zwyczajny jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych ptaków w Europie. Spotkać go i usłyszeć możemy w lasach, parkach, a także na naszych osiedlach, gdzie świetnie wkomponował się w miejskie życie.
U kosa wyraźnie obserwujemy dymorfizm płciowy. Samce różnią się od samic wyglądem zewnętrznym.
Samce mają czarne upierzenie, a jego charakterystyczne cechy to jaskrawo żółty dziób i „obrączka” wokół oka. Nieraz można usłyszeć wśród najmłodszych: „mamo zobacz, to ten ptaszek z żółtym dziobem”…- tak, to samiec kosa. Intensywny kolor „obrączki” to oznaka zdrowia i atrakcyjność ptasiego kawalera w oczach samicy. A to ważna cecha podczas godów i dobierania sobie partnera.
Samice kosa są mniej wyraziste w swym ubarwieniu, które jest brązowe. Nie bez powodu taki „kolor” ptasich dam. To forma kamuflażu, który stanowi istotną rolę w „macierzyństwie”. Samica podczas wysiadywania jaj musi być jak najmniej widoczna, chronić jajka, a później pisklęta przed zagrożeniem jakim są drapieżniki.
Przyroda jest niesamowita. Widać, że w przypadku kosa, dymorfizm płciowy odgrywa ogromną rolę dla przetrwania gatunku.
Kosy budują swoje gniazda w gęstych drzewach, wysokich krzewach. Określenie „kosy budują” – hmm, to chyba nieodpowiednie stwierdzenie. Okazuje się jednak, że to pani kos jest architektem i głównym budowniczym ptasiego gniazda. To samica zbiera materiał na gniazdo. Jakież było moje zdziwienie, gdy podczas ostatniej obserwacji pary kosów nad jeziorem zaobserwowałam, że to samica zbierała „ściółkę” do budowy gniazda, a samiec niczym jej ochroniarz pilnował ją i doglądał prac. Gdy dziób samicy był pełen trawy czy liści, leciała do budowanego gniazda, samiec leciał za nią (z pustym dziobem). Pilnował ją cały czas i latał za nią, ale w zbieraniu „materiału” nie pomagał. No cóż … taki podział ról w ich ptasim życiu.
Samica składa od 3 do 5 jaj, a po około 2 tygodniach na świat przychodzi nowe pokolenie. Samica zajmuje się wysiadywaniem jaj, a samiec dostarcza pokarm. Po wykluciu oboje rodziców odpowiedzialni są za dokarmianie. Maluchy po 14 dniach są już gotowe do opuszczeniu rodzinnego gniazda, jednak nadal są dokarmiane przez rodziców i pozostają pod ich opieką.
Czym żywią się kosy ? Zazwyczaj można je zaobserwować jak przeszukują ściółkę i dziobią coś w ziemi. Ich głównym pożywieniem są dżdżownice, owady i larwy. Nie pogardzą także owocami.
Zapraszam na moją fotograficzną obserwację pary kosów. Nie ma nic piękniejszego jak obserwacja przyrody i jej małych mieszkańców. Polecam przysiąść kiedyś na skraju pomostu przy plaży i poobserwować jak pracowite i mądre są ptaki.
Grudziądz Miasto Otwarte – bądź z nami na bieżąco i obserwuj nasz portal. Zapraszam
Autor: Magdalena Hausman
