Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

Jego mury są powiernikami radości
i smutków mieszkańców miasta.
W ciągu swojej ponad 700 – letniej historii
był kilkukrotnie niszczony i odbudowywany.

Jest jedną z najstarszych świątyń ziemi chełmińskiej
i perłą w koronie architektury Grudziądza.

Czas dowiedzieć się, co grudziądzka fara zawdzięcza Gdańskowi
i co łączy ją z osobą pewnego hiszpańskiego arystokraty.

Ciekawi?

Załóżcie wygodne buty. Wyruszamy!

Zaczniemy od zagadki.

Wiecie, co oznacza powiedzenie

„nie od razu Kraków zbudowano”?

Oznacza ono, że do osiągnięcia jakiegoś celu potrzeba czasu.
Podobnie było w przypadku bohatera naszej opowieści.

Wznoszenie murów kościoła rozpoczęto w 1286 roku. Na początku wybudowano prezbiterium, czyli część świątyni przeznaczoną dla duchowieństwa. Ukończono ją w 1310 r. Spójrzcie, wybudowanie pierwszej części kościoła zajęło budowniczym aż dwadzieścia cztery lata!

Sporo, prawda?

Niestety w budowie przeszkodził pożar miasta w 1341 r.

To wówczas mieszczanie grudziądzcy poprosili Gdańsk o pomoc w zakupie wapna  potrzebnego do dalszej budowy. Mało tego, zamknijcie, proszę oczy i wyobraźcie sobie, ile materiałów budowlanych było potrzebnych na wybudowanie nie tylko kościoła, ale i samego miasta!

Cegielnie pracowały pełną parą, nawet dosłownie,
bo wypalanie cegieł pochłaniało ogromne ilości drewna,
a w powietrzu unosił się dym.

Potrzebny był również czas i wielka ilość rąk do pracy.

Słyszycie ten gwar?

To robotnicy udają się na plac budowy. W ciągu następnych kilkudziesięciu lat wzniesiono nawy, czyli części kościoła przeznaczone dla wiernych oraz wieżę. Do świątyni przylegał cmentarz.

Chwila, chwila...

dlaczego nie dotrwał do naszych czasów?

Przede wszystkim ze względów sanitarnych.

Pochówków przykościelnych zaprzestano w XVIII wieku, obawiając się epidemii.

Poza tym nie stosowano dawniej nagrobków takich, jakie znamy dzisiaj. Jedną z popularnych metod upamiętnienia zmarłych było wyrycie ich imienia w cegle kościoła. Do dzisiaj na murach grudziądzkiej świątyni zachował się jeden taki zapis. Reszta niestety nie przetrwała do naszych czasów.

Zauważyliście coś jeszcze?

Co to za tajemnicze rowki w cegłach?

Badacze nie są do końca pewni. Prawdopodobnie mogą być to pozostałości po wierceniach w celu rozpalenia ognia np. dla paschału. Dawniej wierzono również, że ceglany proszek z muru świątyni leczy różne dolegliwości np. ból zęba.

Oprócz cmentarza farę otaczały kaplice oraz kruchta – czyli przedsionek kościoła zwany dawniej babińcem, która przetrwała do dnia dzisiejszego. Kaplice ze względy na zły stan techniczny rozebrano pod koniec XVIII wieku.

Wejdźmy na chwilę do wnętrza kościoła.

Zwróćcie uwagę na niezwykłą chrzcielnicę.

Wyobraźcie sobie, że pochodzi aż z Gotlandii, a według legendy została przywieziona przez wikingów! Wykonana została z kamienia w drugiej połowie XIII w. Spójrzcie na wyrzeźbione na jej powierzchni postacie.

Rozpoznajecie je?

To smoki i głowy lwów.

Grudziądzka fara dwukrotnie trafia w ręce protestantów, którzy jednym ze swoich kaznodziei mianują hiszpańskiego szlachcica. Nieszczęśnik po roku posługi ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.

Prawdopodobnie zostaje otruty.
W XVIII wieku kościół zostaje wyremontowany i otrzymuje nowy, barokowy,  wystrój wnętrza. Na przełomie wieków wmurowane zostają w wieżę terakotowe figurki
i zwornik sklepienny, pochodzące z rozebranej kaplicy zamkowej.

W 1896 roku przywrócono kościołowi pierwotny, gotycki wygląd. W 1920 r. Grudziądz wraca w granice Polski.

Dziewięć lat później grudziądzka fara zostaje wpisana do ewidencji zabytków.

W 1939 roku odkryte i zakonserwowane zostają polichromie, które pierwotnie zdobiły świątynię.

Niestety działania wojenne niszczą świątynię w znacznym stopniu.
Niemalże całe wyposażenie wnętrza uległo spaleniu. Uszkodzone zostają m.in. prezbiterium, nawy oraz wieża.

Bardzo szybko przystąpiono do odbudowy.

Do 1952 odbudowano wieżę, naprawiono mury, tynki i sklepienia.
Cztery lata wcześniej odzyskano zrabowane wcześniej zabytkowe dzwony.

Ciekawe czy zgadniecie, gdzie je znaleziono?

Tak jest!

Aż we Wrocławiu.
W 1950 r. profesorowie Leonard Torwirt i Jerzy Hoppen
w miejsce zniszczonych obrazów w ołtarzu głównym wykonują nowe.

Po utworzeniu w 1992 r. diecezji toruńskiej fara została podniesiona do rangi kolegiaty kapituły grudziądzkiej.

Jest także sanktuarium maryjnym  z obrazem Matki Bożej Łaskawej.

W lipcu 2010 r. papież Benedykt XVI podniósł kościół św. Mikołaja  do rangi bazyliki mniejszej.
Stał się on wówczas jednym z czterech tego typu kościołów w diecezji toruńskiej.
Podczas sezonu turystycznego, od maja do września,
w każdą sobotę możemy podziwiać panoramę miasta
z wieży grudziądzkiej świątyni.

Artykuł Patryk Krygier

ŹRÓDŁA:

Roczniki grudziądzkie:

1960 M. Biskup, „Rozwój przestrzenny Grudziądza”
Frycz, „Układ urbanistyczny i architektura Grudziądza”
1983 S. Reszkowski, „Rozplanowanie i zabudowa Grudziądza. Przemiany przestrzenne po lokacji.
1998 A. Mietz, „Graffita czasów nowożytnych na murach kościołów w Grudziądzu i okolicy. Tożsamość – orędownictwo – zbawienie”
2011 I. Fijałkowska, „Zarys historii działalności konserwatorskiej na terenie Grudziądza”
2016 W. Rozynkowski, „Kościół w średniowiecznym Grudziądzu”
Birecki, „Z dziejów grudziądzkiej fary pw. św. Mikołaja”
2020 I. Fijałkowska, „Zniszczenia obiektów zabytkowych Grudziądza w czasie II wojny światowej i ich odbudowa”
2022 S. Kwiatkowski, „Inwentarz kościoła parafialnego pw. św. Mikołaja Biskupa
w Grudziądzu w 1661 roku oraz donacje na jego rzecz w latach 1661 – 1682”
„Diecezja toruńska. Historia i teraźniejszość. T. 8 Dekanat grudziądzki”, pod red. ks. S. Kardasza,  Toruń 1997
Strona internetowa Informacji Turystycznej
Strona internetowa parafii pw. św. Mikołaja Biskupa w Grudziądzu

ŹRÓDŁA ZDJĘĆ:

Strona internetowa parafii pw. św. Mikołaja Biskupa w Grudziądzu
szukajwarchiwach.pl
strona internetowa Kujawsko – Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej
zdjęcia własne

Poznajmy się!

Tym chemy Cię zainteresować