Czerwony Rower ukryty przed deszczem w Magazynie 44
Młoda toruńska wokalistka – Julia Kicińska – pojawiła się w sobotnie popołudnie na ulicy Spichrzowej, by oczarować nas swoim głosem. Jej koncert zapowiadano w urokliwym zaułku restauracji Czerwony Rower, jakby stworzonym do takich solowych występów. Niestety aura przegoniła prawie wszystkich spod otwartego nieba a koncert Julii przeniesiono do Magazynu 44.
W nowym miejscu, naprędce zaaranżowana scena, dobrze spełniła swoją rolę ale sam lokal nie zgromadził tak dużej widowni, jaka mogłaby z radością słuchać artystki.
Miejsce koncertu ma niestety swoje wady, bo w tej zamkniętej przestrzeni słychać wszystko, każde szurnięcie krzesła, rozmowę, uderzenie widelca o talerz. Nie przeszkodziło to jednak artystce dać dobry koncert, na który składały się covery znanych współczesnych przebojów.
Julia Kicińska jest artystką uliczną, która ze swoim głośnikiem zwiedziła pół Europy, śpiewając na ulicach największych miast. Czym jest ta pasja można przekonać się zerkając na jej kanał na YouTube. Śpiewanie w hałasie i przy małej interakcji z publicznością, przydało się w trakcie sobotniego występu. Miło było patrzeć, jak muzyka wciąga artystkę do innego świata, z którego wypływają tylko jej słowa. Bardzo piękny, eteryczny głos, który być może nas jeszcze kiedyś zadziwi w bardziej autorskim repertuarze. Warto śledzić poczynania tej wokalistki bo ma swój potencjał i niewątpliwą odwagę do śpiewania. Czuć, że jest to coś co kocha robić.
Zawszę chętnie informujemy o takich osobach i wydarzeniach na naszym portalu www.grudziadzmiastootwarte.pl