Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

Grudziądz w Waszym Obiektywie – Jakub Signerski

Moja pierwsza udana zasiadka fotograficzna!

Podczas ostatniego spaceru ornitologicznego z CEE udało nam się zaobserwować bażanta, stąd decyzja następnego dnia kierunek Jezioro Rządz.

Piękna pogoda, słońce świeci, trochę wieje, ptaki ćwierkają lub też pieją! Owe pianie to sprawka właśnie bażanta.
Dojrzałem go na skraju rzepaku, od razu jak mnie zobaczył się schował, szybka decyzja – musze mu zrobić zdjęcie!
Więc skradam się za miejsce, gdzie się schował, mijając je słyszałem go w rzepaku, czyli nie uciekł nigdzie daleko, dotarłem do miejsca mojej zasiadki, wyjmuje z plecaka chustę maskującą plecak w rzepak i kładę się na ziemi, przykrywam chustą i… czekam mija ok 40 minut aż w końcu wychodzi, cały podekscytowany chwytam za aparat patrzę przez niego a bażanta niema…
Przypomniało mi się, że ludzie używają na nie wabików więc szybko telefon w dłoń i puszczam pianie bażanta a ten – od razu wyjrzał z zaciekawieniem, zaczął do mnie iść powolnym krokiem robiąc co jakiś czas przystanki aż na jednym z nich patrzał intensywnie w moją stronę, przyglądał się dokładnie, obracał głowę, w jedną w drugą pewnie myśląc co to za dziwne zamaskowane stworzenie „stanęło” na jego ścieżce a ja mu wtedy cyk parę foteczek i powolnym krokiem zniknął w rzepaku…
Bażant to przepiękny ptak aczkolwiek nie rodzimy na terenach Polski, Pierwotnie występowały jedynie w Azji, skąd zaczęli je sprowadzać już starożytni Grecy i Rzymianie. Stopniowo bażanty zasiedliły całą Europę w strefie klimatu umiarkowanego. W Polsce zaczęto je introdukować ok. XVI wieku.
U tego ozdobnego gatunku z rodziny kurowatych w okresie lęgowym panowie stają się bardzo terytorialni, pod wpływem emocji – wkraczają na terytoria innych samców i dochodzi do starć podczas których głośno pieją i energicznie machają skrzydłami.
Na polach w pobliżu jeziora rządz jest ich sporo więc jest duża szansa na spotkanie jednego z nich a dla szczęściarzy może nawet walka!
Autor: Jakub Signerski

Jakub Signerski

w obiektywie