Jak tworzy się legendę i z klasą powraca po latach
W piątek 23 lutego 2024 r. grudziądzki Pub Pod Gitarami zamienił się w świątynię zespołu Dziewica. Ten legendarny skład zajaśniał na polskiej scenie muzycznej 30 lat temu i zniknął jak kometa z nocnego nieba. Pozostały wspomnienia o wspaniałej muzyce i słowach, nieliczne nagrania i zdjęcia. Rok temu członkowie zespołu postanowili reaktywować grupę. W Prima Aprilis 2023 r. zagrali koncert na scenie Klubu Akcent. Od tego czasu odbudowują swoją markę i pracują nad nagraniem płyty, która powinna była powstać dawno temu. Pracują z utworami sprzed lat i tworzą nowe.
„A skąd nazwa Dziewica?” – dokument
Film dokumentalny Rafała Pyszka, ze zdjęciami Macieja Matowskiego, jest dokumentem, który sięga do korzeni zespołu z perspektywy jego aktywnych członków. Nie jest ani hołdem dla czasów minionych, ani biografią. Jest wspomnieniem tego, co ukształtowało grupę i opisem siły, która połączyła zespół ponownie. Basista – Tomasz Jabłoński – mówi o tym mniej więcej tak: „kiedyś zespół przestał robić próby, ale ja zawsze czekałem na to, że koledzy przyjdą do Teatru, by znów zagrać razem i w końcu tak się stało”.
Dziewicę stworzyli młodzi ludzie w latach 90., tuż po upadku komunizmu, kiedy łatwiej było zaistnieć niezależnym twórcom. Dla nich wyzwaniem były pieniądze na sprzęt i miejsce do grania. Nic jednak nie mogło powstrzymać młodzieńczej energii, szczególnie jeśli tworzyło się dobrą muzykę, a tak było. Zespół koncertował na przeróżnych scenach przez 12 lat. Wygrywał konkursy, brał udział w imprezach charytatywnych, pierwszych edycjach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a nawet biciu rekordu Guinnessa na najdłuższy koncert na świecie.
W odróżnieniu od wielu innych zespołów, za wygaszeniem działalności grupy, nie stały wewnętrzne animozje czy solowe ambicje członków. Przyjaciele po prostu, w którymś momencie, postanowili poświęcić więcej uwagi swym prywatnym życiom i rodzinom. Przez lata wciąż tkwiła w nich potrzeba reaktywowania tego, co było wspólne i dobre.
Przeszłość grupy to jeden z elementów dokumentu, wcale nie najważniejszy. Dużo w nim uwagi poświęcono teraźniejszości i planom na przyszłość. Odnajdujemy w nim dojrzalszych członków. Mądrzejszych doświadczeniem zawodowym, scenicznym i muzycznym. Kilku z nich przez te lata zawodowo zajmowało się muzyką, nagłośnieniem czy oprawą sceniczną. Dziś, kiedy Marcin „Korek” Korytkowski posiada już własną perkusję, a wokalista Arkadiusz „Kasin” Kasiński wciąż pisze świetne teksty i muzykę, zespół kreuje swoją nową, bardziej świadomą historię. Obecny skład uzupełniają: Michał „Michu” Jakubowski – gitara, wokal; Marcin „Młody” Marendowski – gitara; Marcin „Cinas” Poliszczuk – saksofon, harmonijka i Tomasz „Gruby” Jabłoński – bas. Ten skład naprawdę ma szansę, by zagrać na Stadionie Narodowym
Premiera dokumentu na Facebooku zaplanowana jest na 24 lutego na godzinę 20:00, warto więc wejść na profil zespołu, by samemu odkryć wszystkie smaczki tego filmu.
Oprawa prapremiery miała bardzo fajny, rockowy charakter. Pub Pod Gitarami był najlepszym miejscem na spotkanie członków zespołu, przyjaciół i fanów. Kameralność sprawiła, że wydarzenie było żywe, pełne interakcji, rozmów i wspomnień w mniejszych grupach. Bez sztuczności i pompy wydarzyło się wspólne oglądanie, komentowanie i reagowanie. Był tort dla uczestników, a potem koncert. Dziewica zagrała „bez prądu” i było to niesamowite przeżycie.
Utwory Dziewicy zagrane w ten sposób tylko udowodniły fenomenalne zgranie zespołu. Pokazały wysokie umiejętności muzyczne składu i fenomenalne zdolności wokalne frontmana – Arkadiusza Kasińskiego. Bez wielkiej ściany elektrycznych dźwięków Dziewica wciąż brzmi rewelacyjnie, a teksty, szczególnie te o miłości trafiają do słuchacza bardziej. Podobno nie jest to ostatni taki koncert zespołu!
Zachęcamy też do oglądania filmów na platformie YouTube, na oficjalnym kanale kapeli: Dziewica – legendarny zespół rockowy z Grudziądza.
Cieszymy się, że zespół znów gra. Nasz portal www.grudziadzmiastootwarte.pl będzie śledził jego rozwój i informował o wydarzeniach, na których będzie można go posłuchać.
Adam Milewski
