Jak to mówi stare przysłowie; pierwsze koty za płoty.
W 1-wszym meczu w sezonie 2024 nasza Grudziądzka żużlowa drużyna ZOOLESZCZ GKM Grudziądz ponosi porażkę w starciu z ORLEN OIL MOTOR Lublin.
Drużynowe Mistrzostwa Polski Część zasadnicza Runda 1 kończy się z wynikiem 52:38. To był nokaut! Zmarzlik i spółka nie dali szans GKM-owi.
Dzisiejsze zawody nie należaly z pewnością do tych najłatwiejszych dla naszej drużyny GKM-u. Aktualny mistrz polski okazał się zbyt trudnym zawodnikiem do pokonania.
Trener drużyny Robert Kościecha tak podsumowuje dzisiejsze starcie z Lublinem: „Miałem cicho nadzieję, że powalczymy o zwycięstwo i o dobry wynik. Nie udało się, przegraliśmy. (…) Tak, próbowałem łatać te dziury taktycznymi rezerwami, gdzieś tam sie udawało (…) Jutro zabierzemy się do pracy dalej, bo sezon jest długi na pewno. Nie poddamy się, będziemy wszystko robić, żeby chłopacy Ci którzy mają problemy, wrócili na dobre tory. W środek spotkania wyglądał, można powiedzieć lepiej. Lepsze starty w naszym wykonaniu. Już troszeczkę nadzieje tknęło tą zespół. (…) No ale próbowaliśmy to wszystko naprawiać.Mamy problemy ze startami, to było pokazane na sparingach i dzisiaj. Ale mam świetnych zawodników i myślę, że szybko wrócimy na normalny poziom.(…) Nie chcę oceniać dzisiaj na gorąco zawodników, po prostu trzeba się z tym spokojnie przespać, bona gorąco nie ma sensu oceniać. (…) Cel jest zawsze jeden , w każdym meczu o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że Lublin jest bardzo mocnym przeciwnikiem , to nie ma o czym mówić.”
W biegu 8., otwierającym trzecią serię podczas zawodów, nieciekawy kontakt z nawierzchnią zużlowego stadionu przy Hallera 4 w Grudziądzu zaliczył Lindgren,a zawodnicy naszej drużyny mogli cieszyć się z pierwszego, podwójnego zwycięstwa i odrobienia czterech punktów. Po dziesięciu gonitwach drużyna ORLEN OIL MOTOR Lublin prowadziła z ZOOLESZCZ GKM Grudziądz już tylko 33:27.
Czwarta seria startów obfitowała w powtórki, bowiem do każdego z biegów podchodzono dwukrotnie. W 11. gonitwie z nawierzchnią spotkali się Max Fricke z druzyny GKM oraz Mateusz Cierniak z drużyny Orlen Oil Platinum, a w jej powtórce drużyna GKM Grudziądz zwyciężyła podwójnie. Szybko odbiła to drużyna lubelska, dwukrotnie przywożąc 5:1.
Bezbłędny w tych zawodach był Bartosz Zmarzlik (14+1). Wśród gospodarzy najlepszy był Max Fricke (12). Juniorem Meczu został Wiktor Przyjemski.
Punktacja:
GKM: Max Fricke 12 (2, 2, 3, 3, 1, 1); Kacper Pludra 0 (0, 0, -, -); Jaimon Lidsey 9 (0, 3, 0, 2, 1, 3); Wadim Tarasienko 1+1 (0, 0, 1*, -, 0); Jason Doyle 9+1 (2, 2, 3, 2+1, w, 0); Kacper Łobodziński 4+2 (1*, 1, 2*); Kevin Małkiewicz 3 (2, 1, 0).
MOTOR: Dominik Kubera 11+1 (3, 3, 2, 1, 2); Jack Holder 6+2 (1, d, 1, 3, 1); Fredrik Lindgren 7+1 (1, 1, u, 3, 2); Mateusz Cierniak 5+1 (2*, 2, 1, 0); Bartosz Zmarzlik 14+1 (3, 3, 3, 2*, 3); Wiktor Przyjemski 6 (3, 3, 0); Bartosz Bańbor 3+1 (0, 1, 2*).
Fani drużyny Motoru Lublin bez zwątpienia mają powody do zadowolenia, bo genialnie dysponowany jest Bartosz Zmarzlik, powody do radości dał im także Wiktor Przyjemski. Z kolei Jack Holder oraz Bartosz Bańbor mieli przebłyski w tym meczu.
W gorszym położeniu są kibice naszej drużyny GKM-u Grudziądz. Oprócz zawodników: Maxa Fricke’a oraz Jasona Doyle’a trudno dostrzec promyczek nadziei w naszym zespole. Kacper Pludra oraz Wadim Tarasienko pojechali kiepski mecz, jak nie nawet fatalny, a z kolei Jaimon Lidsey jak nie wyszedł dobrze ze startu, to na dystansie nie potrafił nic wskórać, tylko utrzymywać z trudem swoją pozycję. Promyczek nadziei na lepsze jutro dał Kacper Łobodziński, który dowiózł do mety 4 punkty oraz dwa bonusy dla GKM-u. Niewątpliwie potrzeba jeszcze dużą ilość szlifów, aby działało, to tak jak działać powinno. Niezważając na wynik, wspólnie z sektorem kibicowskim głośno krzyczymy:
HEJ! HEJ! GKM!
Następne żużlowe emocje już 3 maja na Grudziądzkim Stadionie przy H4. Drużyna ZOOLESZCZ GKM Grudziądz podejmie drużynę FOGO Unia Leszno.
Zapraszamy do śledzenia portalu Grudziądz Miasto Otwarte!
oprac. na podstawie materiałów prasowych PGE EKSTRALIGA oraz ZOOLESZCZ GKM Grudziądz
fot. Fotografie Życia by Kamil Danielewicz
