Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

„Kwartet” w ramach Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej – relacja

Improwizacja okiełznana

Są takie przedstawienia na których trzeba być, by poznać ich smak. Bez wątpienia należy do nich „Kwartet” według wg tekstu Bogusława Schaeffera, grany w ostatnią sobotę na deskach grudziądzkiego teatru, przez wybitnych aktorów: Mikołaja Grabowskiego, Jana Frycza, Andrzeja Grabowskiego i Jana Peszka. To zgrany aktorski kwartet, który gra „Kwartet dla czterech aktorów” już od 30 lat.

Czym jest „Kwartet”? Jest to przedstawienie nowoczesne choć przecież bez mała 60. letnie. Nie znajdziemy tam sztywnych ram miejsca i czasu akcji, nie ma też w nim fabuły. Jest szereg improwizowanych scen, osnutych wokół zaplanowanych działań, wypowiedzi, ruchu. Owe zaczątki są pretekstem do rozszerzania opowieści poza to, co dzieje się na warstwie tekstu, dźwięku czy ruchu. I to jest właśnie główny powód, dla którego chodzić trzeba do teatru, ponieważ gdybyśmy chcieli tylko i wyłącznie posłuchać tej całej historii, to niewiele byśmy z niej zrozumieli.

Jest w tym spektaklu dużo o pożądaniu sztuki, kultury jako opozycji dla codzienności, jej poszukiwaniach w rzeczach zwykłych. Jednocześnie jej ambasadorzy pokazani są ze swymi prostymi potrzebami – samochody, alkohol, karty, kobiety. Jest to spektakl o potrzebie istnienia sztuki i przeżywania jej w codzienności ale też o rzeczach trywialnych, które podniecają, fascynują, irytują, denerwują, nawet tych, którzy tę sztukę tworzą.

Wspaniała jest scena jakby w knajpie lub garderobie, Artyści rozmawiają o sprawach błahych, nie komentują spektaklu, nie dokonują rozbioru dramatu na czynniki. Rozmawiają o głupotach, jak zwykli ludzie. Z drugiej strony, wspaniała scena z piosenką o „śmierdzących rękach”, w której to jeden z aktorów próbuje „dorobić gębę” do rzeczy prostackiej. Wznieść głupawy tekst na wyżyny interpretacji filozoficznej. Później jeszcze scena z dyskusją ekspertów na temat kultury. Jakże charakterystyczne „gadające głowy”, które lat temu 50 tłumaczyły zwykłym ludziom sztukę. Debata, która przeradza się w szczeniacką pyskówkę, w której bardzo kulturalni panowie wychodzą poza swoje role, skacząc do siebie niczym koguciki. Wielce to zabawna satyra na wszelkiej maści znawców i recenzentów 😉

To są filary tej sztuki, bo oprócz tego jest przecież interakcja z publicznością, nawiązania do konkretnych miejsc (Grudziądz), bieżących wydarzeń społecznych i politycznych. Cały dialog pełen przytyków do nazwisk i ról aktorów „a to peszek”, „kotlet a’la Paździoch”. Na pierwszym poziomie chodzi w nich o zabawę, radosny śmiech, bo przecież to komedia. Z drugiej strony to przecież tak kultura przenika do naszej codzienności. Odpryskami, memami. W pewien sposób rzeczywistość jest demokratyczna. Artyści mają pożądania zwykłych ludzi, a zwykli ludzie przerabiają sztukę w odpryskach zdań, słów, póz.

Trzeba jednak zaznaczyć, że poza tym co można usłyszeć, „Kwartet” to spektakl do bycia i przeżycia. Żadne słowa ani nagrania nie oddadzą tego co na żywo, a przede wszystkim gry aktorskiej. Artyści prezentują tu przeróżne środki ekspresji, od śpiewu, przez choreografię aż po pantomimę. Rozbity na kawałki spektakl jest eklektyczny. Performance miesza się tu z klasycznym teatrem, tańcem, śpiewem, dyskusją pijaków i ekspertów. Każdy z tych elementów może być postrzegany osobno, nie jako „gra” ale próba prawdziwej ekspresji, w której dopiero widać kunszt aktorów. Mimika twarzy, gest, ton głosu. Choć wydaje się to być przesadzone, to i tak mamy wrażenie że jest na serio.

Spójrzmy bowiem na scenę gdzie artysta wydaje jakieś onomatopeiczne dźwięki. Gdyby wydobyć ją poza spektakl, rozegrać w galerii sztuki, nadal była by to komedia? Gdyby „Kwartet” grający na nieistniejących instrumentach posadzić w filharmonii, i słuchać go niczym utworu 4′33″ awangardowego kompozytora Johna Cage’a, to nadal była by to zabawa?

Jest to spektakl wielowymiarowy, niejednoznaczny i odwołujący się do ogromnej ilości faktów kulturowych, na wielu poziomach. Dzieło żywe, istniejące w kontakcie z rzeczywistością, historią, fizycznością aktorów, wrażliwością widzów.

Wspaniałe przedstawienie w ramach Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej „Być jak..” Proponuje już zakupić bilety na następne spektakle w Centrum Kultury Teatr, na pewno warto! Warto też zaglądać na naszą stronę www.grudziadzmiastootwarte.pl po więcej zapowiedzi i relacji z takich wydarzeń.

REDAKTOR

ADAM MILEWSKI

Uważny obserwator aktywności mieszkańców miasta. Uwielbia kulturę, ale z każdego wydarzenia potrafi wyciągnąć to co najbardziej wartościowe.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu

"Kwartet"

Fotorelacja ze spektaklu

Co? Gdzie? Kiedy?

Najnowsze wpisy

koncert Marcina Wyrostka z okazji Dni Funduszy Europejskich
25 kwietnia 2025
Spotkanie Prezydenta z mieszkańcami o komunikacji miejskiej
25 kwietnia 2025
Jarmark Spichrzowy – zobaczcie jacy artyści zagrają w piątek 20 czerwca.
24 kwietnia 2025
Istotna rola procedur w prowadzeniu firmy – według Ani Urbańskiej.
24 kwietnia 2025
100-lecie Szkoły Orląt – uroczystości przełożone z powodu żałoby narodowej
23 kwietnia 2025
Międzynarodowe święto miejskiego szkicowania w Grudziądzu
23 kwietnia 2025