
Drogi Czytelniku!
nazywam się Patryk Krygier, współtworzę portal www.grudziadzmiastootwarte.pl
zapraszam do przeczytania mojej Rozmowy z Pasją z Krzysztofem Bronowskim.
Wspomnienie ukrytych pod ziemią skarbów rozpala wyobraźnię niejednego z nas.
W głowie rodzą się plany, lista zakupów niezbędnego sprzętu i… na tym etapie z reguły poprzestajemy. Kwestie pozwoleń pozostawiamy na koniec, bądź pomijamy, co czyni z nas… przestępców!
Jak uniknąć tego typu doświadczeń? Jak przygotować się do poszukiwań za pomocą wykrywacza metali? Wreszcie na jakiego rodzaju skarby natrafimy najczęściej?
Na te i inne pytania odpowie Krzysztof Bronowski – pasjonat historii, który od przeszło dekady wyrywa ziemi przedmioty, które ta pochłonęła. Pan Krzysztof jest ponadto twórcą kanału Poszukiwacz Amator w serwisie YouTube, który znajdziecie pod adresem:
www.youtube.com/@PoszukiwaczAmator
Polecamy Waszej uwadze i zachęcamy do subskrybowania!
Patryk Krygier: Panie Krzysztofie, zacznijmy od najważniejszego, jak narodziła się Pana poszukiwawcza pasja?
Krzysztof Bronowski: Jako że historia II Wojny Światowej zaciekawiła mnie już w 8. klasie szkoły podstawowej, poprzez następne lata śledziłem różne programy telewizyjne dotyczące tych wydarzeń. Potem zacząłem się już bardziej interesować regionem, w którym mieszkałem, ale już typowo walkami z 1945 roku. Był to rejon Kwidzyn-Kisielice. Im więcej czytałem, tym bardziej zacząłem zastanawiać się, czy po tych wydarzeniach zostały jakieś ślady stricte w ziemi. Tak około 14 lat temu kupiłem swój pierwszy wykrywacz metali. Po przeprowadzeniu się bliżej Grudziądza moja dociekliwość ukierunkowała się na wydarzenia tego regionu, ale już z lat 1939-1945. Moją pasją nie jest tylko odnajdywanie różnorakich przedmiotów, ale wydobycie dzięki nim historii, szczególnie tej wojennej, gdyż teatr wojny dosyć mocno dotknął naszych terenów zarówno samego Grudziądza jak i pobliskich miejscowości.
P.K. Przy poszukiwaniach towarzyszą Panu mali pomocnicy. Jak udało się zarazić młodzież historyczną pasją?
K.B. Na szczęście nie musiałem nic robić, moi synowie sami chcieli spróbować czy takie poszukiwania im się spodobają jako forma spędzania wolnego czasu. W tak młodym wieku możemy raczej powiedzieć, iż jest to chęć odkrywania tego co pozostało w ziemi nie wiążąc poszukiwań z historią. Cała radość z poszukiwań tkwi w tym, czy dany przedmiot odkryty w ziemi będzie, kolokwialnie mówiąc, fajnym znaleziskiem.
P.K. Jakie procedury należy spełnić, aby prowadzić poszukiwania?
K.B. Najpierw trzeba zdobyć zgodę pisemną od właściciela terenu, na którym chcemy prowadzić poszukiwania. Po otrzymaniu tej zgody piszemy wniosek o zgodę na poszukiwanie zabytków ruchomych przy użyciu wykrywacza metali do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, załączając już uzyskaną zgodę od właściciela terenu i odpowiednio przygotowane mapki obszaru, na którym będziemy prowadzić poszukiwania.
P.K. Jakie ma Pan rady dla początkujących poszukiwaczy?
K.B. Aby szukali legalnie wg obowiązującego prawa, zanim kupimy wykrywacz, zapoznajmy się z prawem, aby nikt nie był zdziwiony, iż poszukiwanie zabytków wykrywaczem metali bez odpowiednich zgód jest obecnie przestępstwem. Polecam najpierw poznać historię miejsca, w którym zamierzamy szukać, wtedy znalezione przedmioty dają więcej satysfakcji, jeśli możemy je powiązać
z wydarzeniami sprzed lat.