
Znowu w grudniu, jak co roku, czekamy na rozpoczęcie świąt – Wigilii i Bożego Narodzenia. Świąt chrześcijańskich, ale w Polsce dla ludzi innych wyznań, agnostyków i ateistów – to też są święta w rodzinie, bez rozróżnienia, kto w co wierzy.
W tych dniach spotykamy się przy stole rodzinnym, gdyż święta nas ŁĄCZĄ. Na co dzień jesteśmy zabiegani, zajęci codziennymi sprawami, rozwiązywaniem problemów, wychowywaniem dzieci. Rzadko już w jednym domu mieszkają trzy pokolenia, zwłaszcza w miastach; wielu z nas porozjeżdżało się po naszym kraju, niektórzy z naszych najbliższych krewnych mieszkają za granicą. W czas Świąt chcemy się spotkać wszyscy, zapomnieć o chwilowych kłopotach, odnowić więzy rodzinne.
Święta Bożego Narodzenia przypadają na okres przesilenia zimowego. Ich tradycja ma swoje źródła nie tylko w chrześcijaństwie – przejęła wiele z wcześniejszych, przedchrześcijańskich obrzędów. W starożytnym Rzymie obchodzono Saturnalia – ku czci boga rolnictwa Saturna. W naszej Słowiańszczyźnie były to Szczodre Gody. Podobnie siano pod obrusem, choinka, talerz – wcześniej dla zmarłych bliskich krewnych, dzisiaj zbłąkanego gościa – mają swoje źródło we wcześniejszych, przedchrześcijańskich wierzeniach.
Bibliści do dzisiaj nie są zgodni co do prawdziwej daty narodzin Jezusa. Prawdopodobnie urodził się między 8. a 4. rokiem p.n.e., a pomyłka tych kilku lat do początku naszej ery, określanej wcześniej jako „Anno Domini”, jest „dziełem” mnicha, który błędnie obliczył tę datę w VI wieku naszej ery. Jak wiele innych zdarzeń historycznych – utrwaliła się w tradycji i później już jej nie poprawiano.
Podobnie jest z dniem i miesiącem urodzin – znawcy wskazują na kilka różnych miesięcy w roku. W IV wieku n.e. chrześcijaństwo stało się religią panującą w cesarstwie rzymskim. 25 grudnia było wtedy obchodzone jako dzień narodzin solarnego boga Mitry, gdyż Słońce ponownie zaczyna wydłużać dzień. Ponieważ ten kult był bardzo rozpowszechniony, Kościół chrześcijański postanowił przenieść oficjalną datę urodzin Chrystusa na ten datę… i tak już jest od 1.700 lat.
Nie wszystkie odłamy chrześcijaństwa obchodzą Boże Narodzenie albo obchodzą w innym dniu. Prawosławni posługują się kalendarzem juliańskim, a nie jak w naszym kręgu cywilizacyjnym – gregoriańskim, dlatego u nich Wigilia przypadnie 13 dni później, w dniu 6 stycznia 2025 roku.
Historia jest historią, ale utrwalone w tradycji święta są świętami – to dla nas czas spotkań rodzinnych. „Spokojnych i wesołych Świąt wszystkim ludziom dobrej woli”.
…a naszym milusińskim i dorosłym również – świąteczny wierszyk:
Święta, idą święta…
Święta, znów idą święta…
Czy ktoś jeszcze pamięta
kopne śniegi po strzechy
i mróz dmący jak miechy?
Nasze oczekiwanie,
z gwiazdką co się dostanie.
Czy Mikołaj pamięta
o wyśnionych prezentach?
Dzisiaj nawet zmywałem,
na zakupy biegałem.
Mikołaju kochany,
mam od mamy pochwały!
Ach, marzę o kolejce
i koniku, nic więcej.
List ładnie napisałem
i dawno już wysłałem…
***
Święta, znów idą święta,
są dzieci i wnuczęta.
Śniegi już nie po strzechy
i mróz nie dmie jak miechy…
Lecz święta! Okres piękny,
choinka i prezenty.
Ten czas nie jest jak rzeka,
wciąż magia świąt… urzeka.
Znowu w grudniu, jak co roku, czekamy na rozpoczęcie świąt – Wigilii i Bożego Narodzenia. Świąt chrześcijańskich, ale w Polsce dla ludzi innych wyznań, agnostyków i ateistów – to też są święta w rodzinie, bez rozróżnienia, kto w co wierzy.
W tych dniach spotykamy się przy stole rodzinnym, gdyż święta nas ŁĄCZĄ. Na co dzień jesteśmy zabiegani, zajęci codziennymi sprawami, rozwiązywaniem problemów, wychowywaniem dzieci. Rzadko już w jednym domu mieszkają trzy pokolenia, zwłaszcza w miastach; wielu z nas porozjeżdżało się po naszym kraju, niektórzy z naszych najbliższych krewnych mieszkają za granicą. W czas Świąt chcemy się spotkać wszyscy, zapomnieć o chwilowych kłopotach, odnowić więzy rodzinne.
Święta Bożego Narodzenia przypadają na okres przesilenia zimowego. Ich tradycja ma swoje źródła nie tylko w chrześcijaństwie – przejęła wiele z wcześniejszych, przedchrześcijańskich obrzędów. W starożytnym Rzymie obchodzono Saturnalia – ku czci boga rolnictwa Saturna. W naszej Słowiańszczyźnie były to Szczodre Gody. Podobnie siano pod obrusem, choinka, talerz – wcześniej dla zmarłych bliskich krewnych, dzisiaj zbłąkanego gościa – mają swoje źródło we wcześniejszych, przedchrześcijańskich wierzeniach.
Bibliści do dzisiaj nie są zgodni co do prawdziwej daty narodzin Jezusa. Prawdopodobnie urodził się między 8. a 4. rokiem p.n.e., a pomyłka tych kilku lat do początku naszej ery, określanej wcześniej jako „Anno Domini”, jest „dziełem” mnicha, który błędnie obliczył tę datę w VI wieku naszej ery. Jak wiele innych zdarzeń historycznych – utrwaliła się w tradycji i później już jej nie poprawiano.
Podobnie jest z dniem i miesiącem urodzin – znawcy wskazują na kilka różnych miesięcy w roku. W IV wieku n.e. chrześcijaństwo stało się religią panującą w cesarstwie rzymskim. 25 grudnia było wtedy obchodzone jako dzień narodzin solarnego boga Mitry, gdyż Słońce ponownie zaczyna wydłużać dzień. Ponieważ ten kult był bardzo rozpowszechniony, Kościół chrześcijański postanowił przenieść oficjalną datę urodzin Chrystusa na ten datę… i tak już jest od 1.700 lat.
Nie wszystkie odłamy chrześcijaństwa obchodzą Boże Narodzenie albo obchodzą w innym dniu. Prawosławni posługują się kalendarzem juliańskim, a nie jak w naszym kręgu cywilizacyjnym – gregoriańskim, dlatego u nich Wigilia przypadnie 13 dni później, w dniu 6 stycznia 2025 roku.
Historia jest historią, ale utrwalone w tradycji święta są świętami – to dla nas czas spotkań rodzinnych. „Spokojnych i wesołych Świąt wszystkim ludziom dobrej woli”.
…a naszym milusińskim i dorosłym również – świąteczny wierszyk:
Święta, idą święta…
Święta, znów idą święta…
Czy ktoś jeszcze pamięta
kopne śniegi po strzechy
i mróz dmący jak miechy?
Nasze oczekiwanie,
z gwiazdką co się dostanie.
Czy Mikołaj pamięta
o wyśnionych prezentach?
Dzisiaj nawet zmywałem,
na zakupy biegałem.
Mikołaju kochany,
mam od mamy pochwały!
Ach, marzę o kolejce
i koniku, nic więcej.
List ładnie napisałem
i dawno już wysłałem…
***
Święta, znów idą święta,
są dzieci i wnuczęta.
Śniegi już nie po strzechy
i mróz nie dmie jak miechy…
Lecz święta! Okres piękny,
choinka i prezenty.
Ten czas nie jest jak rzeka,
wciąż magia świąt… urzeka.