„Po prostu rudy świat” – przyroda zaklęta
Ostatnia w tym roku wystawa w galerii Klubu Akcent zdominowana została przez ogniste kolory tkanin i ceramiki. Trzy rude panie stoją za tym wydarzeniem: Magdalena Mikołajczyk – twórczyni ceramiki, Katarzyna Chodorowska – kreatorka toreb i Ewa Grzeszczuk – kuratorka wystawy.
Magdalena Mikołajczyk, choć jest Torunianką, od lat często bywa w naszym mieście przy okazji różnorodnych wystaw. Rękodzieło jest obecne w jej życiu od dawna, zarówno w pracy zawodowej, jak i hobbystycznej. Jest miłośniczką ogrodów, upraw naturalistycznych i przyrody. To przywiązanie do natury widoczne było już we wcześniejszej pasji, czyli tworzeniu biżuterii ze srebra i kamieni. Ceramika Magdaleny także pełna jest przyrody; jej misy, patery i talerze składają się z realistycznie odwzorowanych kształtów zaczerpniętych z natury – liści, owoców, kwiatów. Kolory i faktury doskonale współgrają z tymi elementami, sprawiając, że niektóre działa wyglądają, jakby elementy przyrody zostały zaklęte w ceramikę. Oprócz dzieł o charakterze funkcjonalnym, na wystawie znajdziemy też pracę ozdobne, a nawet metaforyczne. Ptaki, domy, czy postacie. Dwie z nich nazywają się Wiosna i Zima. Uważni obserwatorzy dostrzegą też, że nad głowami świecą lampy, których klosze są dziełem rąk pierwszej artystki.
Gdyby komuś było mało przyrody zaklętej w ceramice, znajdzie ją też w dziełach drugiej artystki – Katarzyny Chodorowskiej. Ruda – bo pod takim pseudonimem tworzy – pochodzi ze Starogardu Gdańskiego, od lat mieszka i kreuje swoje tkaninowe dzieła w Grudziądzu. Szyciem zaraziła się już w wieku 7 lat od swojej mamy i z powodzeniem przekazała tę pasję swojej córce. W roku 2013 obie podjęły odważną decyzję, by z pasji zrobić swój zawód. Odtąd marki: „Ruda i Szycie” oraz „Bags By May” stały się synonimem ekskluzywnych i pięknych wyrobów rękodzielniczych. Torby, torebki czy plecaki wyszywane z przeróżnych tkanin, często z motywami z prac innych artystów, są przedmiotem pożądania wielu osób.
Na wystawie mam się wrażenie, że dzieła Kasi i Magdaleny stworzyły dwie siostry, przynajmniej duchowe. To co uchwycone jest w ceramice, znajdziemy także odtworzone w kolorowych torbach, poduchach, czy wyszywanych ptakach. Praktycznie każdy z motywów został powtórzony w materii bardziej elastycznej tkaniny. Zadziwiająca jest ta synergia obu artystek, którą widać, chociażby w takich powtórzeniach jak motyw gruszki. W pracach Rudej też znajdziemy zabawę fakturą i kolorem, a są to formy niezwykle piękne. Współgranie tych dwóch twórczyń jest niesamowite, jakby oboje pracowały w jednej pracowni.
Jest też w pracach Rudej cecha, której nie można pominąć. Znawcy jej toreb czy poduch wiedzą, że często używa w nich obrazy innych, znajomych artystów lub znane dzieła malarskie. Tym razem to jej prace są obrazami. To nie przesada, niektóre z nich wyglądają jakby były namalowane nicią i materiałem. Jedna z prezentowanych toreb wygląda wręcz jak fotografia zrobiona nad jeziorem, z wyraźnym motywem traw i kolejnymi planami, prowadzącymi oko na drugi brzeg. Zobaczyć jak za pomocą tkaniny można malować, to rzecz bezcenna.
Motywy, kolory, faktury, kształty – tej wystawy nie można przegapić. Wiedzieli o tym wszyscy, którzy 12 grudnia 2024 r. o godzinie 18:00 pojawili się w Klubie Akcent. Ten wernisaż przyciągnął ogromną liczbę miłośników twórczości obu artystek. Należał do jednego z najbardziej udanych w historii galerii, do której warto iść aby nacieszyć się tak wspaniałą twórczością. Zachęcamy.
Zapowiedzi takich wydarzeń znajdą Państwo na naszym portalu www.grudziadzmiastootwarte.pl