Pamiętam jak dziś, kiedy to czekałam aż mama wysuszy stary chleb, abym mogła go zanieść łabędziom nad jezioro.
Do dziś mam przed oczami widok rodzin, które spacerowały w niedziele po Parku Miejskim z reklamówkami pełnymi chleba dla łabędzi i kaczek mieszkających przy fontannie.
Niestety, ale tak kiedyś było i to było naturalne zachowanie w tamtych czasach i nie wzbudzało oburzenia. To była wręcz weekendowa tradycja rodzinnych spacerów.
Kiedyś nasza świadomość, że robimy krzywdę patkom podając im chleb była znikoma. Obecnie w dobie rozwijającej się techniki oraz badań naukowych wiemy, że chleb ptakom szkodzi. Dokarmianie ptaków chlebem może doprowadzić do chorób układu pokarmowego, kulawizny a nawet do śmierci.
Ptaki to nie śmietnik i resztek, po nas ludziach, nie powinny jeść.
Zawarta w chlebie sól, chemiczne ulepszacze i spulchniacze tylko wyrządzą im krzywdę. Chleb pozostawiony w wodzie gnije, prowadzi do powstania pleśni, która także powoduje zanieczyszczenie akwenów wodnych i truje ryby. Rozkładający się chleb jest siedliskiem pleśni, bakterii i wydziela toksyczne substancje niebezpieczne dla zwierząt.
Więc kiedy, czym i jak karmić ptaki?
Ptaki teoretycznie powinniśmy zacząć dokarmiać mroźną i srogą zimą. Jednak już jesienią, kiedy temperatura spada, można zacząć wysypywać do karmników co nieco. W sklepach zoologicznych czy w internecie można kupić mieszkanki ziaren, kule tłuszczowe. Każdy gatunek ptaków ma swoje upodobania i wybierze z mieszanki to, co mu będzie smakowało najbardzej. Sikorki uwielbiają słonecznik oraz orzeszki ziemne (nie solone!!!), ale płatkami owsianymi pogardzą. Jednak kawki, gołębie czy kaczki i dzikie gęsi będą płatkami zachwycone. Można także ugotować ptakom warzywa, pokroić w drobną kostkę i wysypać przy brzegu jeziora czy rzeki. Jednak pamietajmy, aby do gotowania warzyw nie dodawać soli i aby to nie były resztki z ludzkiego stołu. Do naszych przydomowych karmiaków przylatują małe ptaki: kosy, wróble, mazurki a one uwielbiają proso, orzechy włoskie, słonecznik czy kukurydzę. Można wywiesić kawałek słoniny, a nasi skrzydlaci przyjaciele będą zachwyceni. Jeśli mamy w swoich ogrodach karmnik, to pamietajmy, że jego higiena też jest bardzo ważna. Co jakiś czas należy go wyczyścić z pozostałości i umyć, bo zaniedbany staje się siedliskiem bakterii i zarazków. Karmnik najlepiej ustawić blisko drzew bądź krzewów, aby ptaki w razie niebezpieczeństwa ze strony kota czy innego drapieżnego ptaka ,znalazły na nich schronienie.
Pomysłów na stworzenie przydomowego „kącika” dla ptaków jest mnóstwo. W internecie znajdziecie wiele pomysłów na karmniki i podajniki na jedzenie. Najprostszym sposobem jest wymieszanie ziarenek ze smalcem i tak przygotowane jedzenie wkładamy do plastikowego pojemnika po śmietanie, serku czy jogurcie i zawieszamy na drzewie. Ale pamietajmy, aby na drugi dzień wrócić po puste pudełko. Moim sposobem na dokarmianie ptaków są szyszki, tzn mieszkankę ziarenek, orzeszków ze smalcem oblepiam suchą szyszkę i wieszam na gałęzi. Szyszki oczywiście mam wcześniej przygotowane, zbieram je na koniec lata.
A jak tam u Was przygotowania na dokarmianie ptaków?
Źródło: Lasy Państwowe