Rozpacz poetów
W pocie czoła
W mozole
W radości
Wiersz pisany przez Życie
Aż nagle ostatnia sylaba lub .
I kartka wydaje się pusta
Olek – mąż, przyjaciel, poeta
Aleksander Stajkowski to postać niezwykła, choć skromna. O sobie mówił, że nie jest poetą, lecz człowiekiem piszącym. Właściwie należy powiedzieć, że był pisarzem tworzącym razem ze swoja ukochaną żoną, znaną grudziądzką poetką – Barbara Stajkowską.
Połączyła ich miłość do poezji i literatury pięknej. Poznali się w klubie literackim i przez dziesiątki lat tworzyli razem choć odmiennie. Aleksander pisał bardziej różnorodnie, bawił się formą i treścią, sięgał po takie formy jak fraszka, satyra, publicystyka, wiersze raki i inne. Barbara jest bardziej refleksyjna, pełna uczuć, miłości do innych i przyrody. Częściej sięga po wiersz biały, w którym jest niedoścignioną mistrzynią.
Dziś to Barbara stara się przybliżyć nam twórczość swojego męża, która jest imponująca. Napisał kilkanaście tysięcy wierszy i innych form literackich. Za Jego życia ukazały się tylko dwa tomiki z poezją „Wielobarwie” i „Skrzyżowania”. Z częścią tego dziedzictwa mogliśmy zapoznać się na wieczorze poezji poświęconym poecie, pt. „A Ty mi…”, który odbył się w piątek 27 września 2024 r. o godz. 17:00 w Filii nr 8 Biblioteki Miejskiej przy ul. Łęgi 2. Kilkoro przyjaciół i poetów zgromadziło się tam, by wspominać swojego przyjaciela i mentora. Barbara Stajkowska wprowadziła nas w świat twórczości męża, znajomi cytowali ulubione wiersze innych poetów a muzycznie wieczór wzbogacili młodzi artyści: Angelika Pyclik, Maciej Kaszubowski i Wiktor Rutyna.
To tam poznaliśmy ukryte obliczę Aleksandra Stajkowskiego, który choć sam skromny, był przyjacielem, przewodnikiem i nauczycielem dla wielu literatów. Pasjonowało go słowo i język, był zakochany w słownikach, a podręczniki gramatyki czytywał jak inni beletrystykę. Tworzył i współpracował z nimi we wszystkich grudziądzkich grupach literackich, takich jak: Klub Literacki przy Grudziądzkim Towarzystwie Kultury, Grudziądzka Spółka Literacko-Plastyczna „Trynka” i Grudziądzka Grupa Literacko-Kulturalna „ŚWIT”. Wiele osób przychodziło do niego ze swoimi twórczymi problemami, a jego znajomość słowa pozwalała na ich rozwiązane. Jako prezenty lubił dawać im coś praktycznego i pożytecznego, jak choćby słownik synonimów. Wielu jest tych, dla których był przyjacielem. Ostatnie lata aktywności, to uczestnictwo w Twórczych Spotkaniach przy Kawie i cyklicznych prezentacjach grudziądzkich twórców sztuki w Centrum Kształcenia Ustawicznego organizowanych przez Dariusza Dłużyńskiego.
Największym, literackim przyjacielem był Olek dla własnej Żony – Basi. To od niego uczyła się jak pisać wiersze, z nim spierała się i nawzajem oceniała stworzone dzieła. Razem przynależeli do tych samych grup literackich i kręgów przyjaciół. Mimo różnić w ekspresji szli obok siebie, choć to Basia bardziej starała się promować twórczość własną i jego. Dziś to Ona wzięła na siebie powinność pokazania tego, co Olek tworzył w czasie, którego nie poświęcał dla innych.
Poniżej prezentujemy wiersz Aleksandra Stajkowskiego najbardziej ukochany przez jego żonę, Barbarę
Zdjęcia Barbary i Aleksandra publikujemy dzięki uprzejmości Mariana Witkowskiego, pozostałe zdjęcia pochodzą z wieczorku poetyckiego w Filii nr 3.
Przypominamy, że portal www.grudziądzmiastootwarte.pl jest miejscem otwartym na Państwa twórczość, zapraszamy do dzielenia się swoimi testami, muzyką, fotografią i obrazami.
Aleksander Stajkowski
Feniksy
Ptaki śpiewają na życie,
Ptaki śpiewają na śmierć
Ptaki krzyczące jak iskra
Ptaki groźne jak wiersz
Ptaki śpiewają barwami
Ukryte w koronach drzew,
Ptaki, ptaki i ptaki –
Ptaki potężne jak wiersz
Ptaki są jeszcze nienazwane.
Ptaki śpiewają na moment,
Ptaki śpiewają na wieczność,
Ptaki wróżą potęgę
Ptaki są światłem –
Ptaki wiosenne – to myśl.
Ogarnij ptaki, usidl ptaki –
Ptaki są jeszcze nienazwane.
Ptaki śpiewają na życie,
Ptaki śpiewają na świat.
Ptaki na chwałę istnienia,
Ptaki wiosennne – to czas
29 marca 1968