…i nastała jesień…złota, polska jesień.
„Wiosenna jesień”… chociaż nie ma takiego określenia, to nasuwa się właśnie taka myśl. Pogoda jak narazie rozpieszcza nas swoimi wysokimi temperaturami.
Jesień nie musi nam się kojarzyć z nostalgią, depresją czy smutkiem. To zależy od nas jak sobie zagospodarujemy czas i jak tą jesień „przetrwamy”. Wszyscy potrzebujemy słońca, jednak jesienne kolory są równie piękne jak wiosenne słońce. Skłonie się nawet do stwierdzenia, że jesień jest najpiękniejszą porą roku, jeśli chodzi o kolory. Tu dominuje żółty, pomarańczowy, bordowy i brązowy. Z kolorowych liści można zrobić bukiety, a nawet poczuć się jak dziecko i stworzyć ludziki z kasztanów i żołędzi. To naprawdę daje wiele radości i w sumie wystarczy tak niewiele …liście oraz owoce drzew.
Każdy powinien stworzyć sobie jakiś plan „przetrwania” jesieni. Mój plan to głównie spacery i obcowanie z przyrodą. Nie ma nic piękniejszego niż podziwianie kolorów lasu o tej porze roku. Zwierzęta przygotowują się do zimy, uzupełniają swoje spiżarnie. Wiewiórki „chomikują” orzeszki i żołędzie. Sójki także zbierają żołędzie i chowają na „gorsze czasy”. O tej porze roku w naszym lesie Rudnickim trwa jedno z najpiękniejszych przedstawień, jakim jest bekowisko. To gody danieli (daniel zwyczajny). Jakież było moje zdziwienie, kiedy już koło 20 września spacerując przez las usłyszałam beczenie i walkę danieli. To piękny spektakl dla widza, jednak one walczą na śmierć i życie, walczą o względy dam czyli łań. To one rządzą w tym czasie w lesie i to one wybiorą tego najlepszego samca na ojca swych dzieci. Taki spektakl trwa nawet do listopada. Jednak pamiętajmy, że to dzikie zwierzęta i nie możemy im w tym przeszkadzać. Ja, z racji swojej pasji do fotografowania przyrody, kolejny rok zakradam się pod tzw. arenę i dyskretnie podpatruję zwierzęta. Okazuje się, że „nasze bekowisko” i „nasze” okazałe byki (samiec daniela) słynne są na całe województwo kujawsko – pomorskie i ściągają do nas fotografów z okolicy. Nielada gratką dla przyjezdnych jest spotkanie białego daniela (leucystyczny), a w tym roku zaobserwowałam, że o względy łań walczą dwa dorosłe białe byki. Więc jest co podziwiać i czym się zachwycać.
Nad jeziorem Wielkim Rudnickim można spotkać łabędzie, usłyszeć zimorodka, a przy odrobinie szczęścia nawet go wypatrzeć siedzącego na swojej czatowni.
Czaple przesiadują wokół trzcinowiska i potrafią polować na ryby przy samym brzegu plaży miejskiej. Jednak to bardzo płochliwe ptaki i jedynie z daleka pozwolą na siebie popatrzeć.
Często odwiedzam także kaczki krzyżówki. Zabieram wówczas w plecak płatki owsiane i je dokarmiam. Uwielbiam patrzeć jak komunikują się między sobą, przeganiają a nawet i kłócą. To jest takie urocze i zabawne.
Jesień nie musi być nudna i przygnębiająca. Wyszukajmy coś dla siebie, stwórzmy plan działania i korzystajmy z jej uroków. A może w tym roku ktoś pokusi się na przygodę z morsowaniem. Nasze grudziądzkie Morsy w sobotę 26 października rozpoczynają sezon i co sobotę, aż do kwietnia wspólnie wchodzą do wody. To z kim się widzę w sobotę o godzinie 16.00 na Plaży Miejskiej w Rudniku?
Na koniec zabieram Was w moją fotograficzną podróż, między innymi z podglądania naszych grudziądzkich danieli.
