W sobotę 21 września Parkrun Grudziądz obchodził swoje 6 urodziny. Niedowiary, że to już 6 lat, kiedy to Patryk Gruszeczka i Jacek Gruszeczka zostali koordynatorami grudziądzkiej lokalizacji. To był strzał w dziesiątkę!
Co sobotę punktualnie o godzinie 9.00 spotykamy się na parkingu leśnym przy rondzie im. Ks. Popiełuszki i razem ruszamy w las. Jedni biegną, a nawet się ścigają, inni truchtają i maszerują. Jednak wszyscy jesteśmy równi, tu nie ma przegranych. Wszyscy możemy nazwać siebie zwycięzcami, bo niełatwo jest wstać w weekend rano, kiedy można by było sobie jeszcze pospać i przyjść na Parkrun.
Pamiętam jak dziś inaugurację Parkrun Grudziądz. To były niesamowite emocje, bo tak naprawdę nikt z nas nie wiedział czego się spodziewać i jak to będzie. Na swój pierwszy inauguracyjny Parkrun zabrałam mojego psa i razem przemierzyliśmy 5 kilometrową trasę. Dziś, po 6 latach dreptania po tej trasie, mogę śmiało stwierdzić, że z niejedną osobą przejdziemy trasę z zamkniętymi oczami. Ehh, przez 6 lat trochę uzbierało się tych kilometrów. Jest sporo „parkrunowców” którzy nie odpuszczą co sobotnich spotkań, np. Damian Grubich ma za sobą 196 edycji, a Tomek Banach 200 !!! Jeden z najstarszych „parkrunowców” – Bogdan Pietruszewski w sobotę przebiegł swój 141 raz. Brawo!!!! Pan Bogdan to dla nas wzór do naśladowania. Mógłby siedzieć na kanapie i odpoczywać, bo od wielu lat jest już na emeryturze, a jednak prawie co sobotę stawia się na parkingu leśnym i wspólnie z innymi biegnie bądź idzie z kijkami.
Ale wróćmy jeszcze do początków … bo należy wspomnieć również o rodzicach Patryka i Jacka, panu Antonim i pani Hani. ONI również pomagali przez wiele edycji w prowadzeniu wydarzenia. Zanim zaczęli zgłaszać się wolontariusze, to rodzice Patryka i Jacka pomagali co sobotę, aby mógł się odbyć Parkrun. Nigdy nie zapomnę głosu pana Antoniego , który dzielnie kibicował wszystkim uczestnikom, zagrzewał do boju na ostatniej prostej: „brawo, dasz radę!!!”, „jeszcze kawałek!!!”, „brawo, brawo , brawo!!„. Głos pana Antoniego chyba wszyscy pierwsi „parkrunowcy” zapamiętają. Pani Hania zawsze pomagała przy wydawaniu tokenów. Jak to Patryk pisał o mamie: „spec od tokenów”. Cudowni ludzie. Niestety pan Antoni i pani Hania odeszli w 2023 roku. Na zawsze pozostaną w naszych sercach jako współtwórcy Parkrun Grudziądz.
Parkrun to przede wszystkim wielka rodzina. Bo tak możemy siebie nazwać. Przez te sobotnie spotkania zrodziły się znajomości, przyjaźnie a nawet pary. Niektórzy przychodzą aby spotkać się ze znajomymi, nawiązać nowe znajomości bądź poplotkować. Wspólnie świętujemy ważne wydarzenia, np: Święto Niepodległości, Mikołajki czy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, ale oczywiście wszystko na biegowo.
Parkrun Grudziądz to wyjątkowy klimat, wyjątkowi ludzie. Jest nas coraz więcej i to ogromnie cieszy, bo tu chodzi o zdrowy styl życia, o wspólne rodzinne spędzanie czasu i nawiązywanie nowych przyjaźni. Jest gro osób, które przychodzą całymi rodzinami od lat. Jeżeli ktoś jeszcze zastanawia się czy przyjść, to ogromnie zachęcam całym sercem do udziału, który jest całkowicie za darmo. Nie musisz szybko biegać, nie musisz w ogóle biegać. Tu nie liczy się czas. Tu liczy się dobra zabawa, ruch na świeżym powietrzu i wspólne pokonywanie kilometrów z uśmiechem. Można zabrać psa, przedreptać, przespacerować i nikt nie będzie ostatni na mecie. Na końcu idzie osoba zamykająca stawkę i to ona jest ostatnia.
Urodziny naszej lokalizacji zgromadziły 363 biegaczy plus sporą liczbę wolontariuszy. Jest to świetny wynik, który ogromnie cieszy. Również dzięki wolontariuszom odbywają się co tygodniowe spotkania, bo przy obsłudze Parkrun potrzebne są ręce do pracy, potrzeby jest koordynator, skanujący, wydający tokeny czy mierzący czas.
Urodziny rozpoczęły z niezłą pompą. Świetne show przed biegiem dał prekusita Jakub Aleksander Linda. Rozgrzewka odbyła się pod czujnym okiem niesamowitej Doroty Gacek z Zumba & Massage. Uczestnicy dostali pamiątkowe dyplomy ufundowane przez TR – Sport Tomasz i Hanna Rumińscy oraz medale od Urzędu Miasta. Po biegu odbyła się loteria fantowa dla uczestników, gdzie do wylosowania były między innymi vouchery na biegi grudziądzkie czy najlepszy majonez pomorski. Jak urodziny, to nie mogło zabraknąć słodkości. Po raz kolejny pan Tomasz Szymański ufundował ogromny tort, do tego uczestnicy przynieśli ciasta, ciasteczka, rogaliki i inne pyszności. W biegu brały udział również psy z Centrum Opieki nad Zwierzętami. Członkowie Fundacji Czarny Koń zachęcali do udziału w biegu „Galopsiaki – 1. Bieg Charytatywny Fundacji Czarny Koń„, z którego cały dochód będzie przeznaczony na bezdomne i potrzebujące zwierzęta. Bieg odbędzie się 13 października na terenie Lasu Rudnickiego. Zachęcam Was również do udziału w biegu z psem, a jeśli go nie macie, to wystarczy zwrócić się do Centrum Opieki nad Zwierzętami o udostępnienie czworonoga.
Urodziny Parkrun odbyły się pod patronatem Prezydenta Miasta Grudziądza Macieja Granowskiego, a uczestników przywitał wice prezydent pan Tomasz Smolarek.
No cóż…jak urodziny to i życzenia powinny być. Czego można życzyć „parkrunowcom”? Kolejnych wspólnie pokonywanych kilometrów co sobotę!!!
Zapraszam do fotorelacji z urodzin jak i do krótkich wspomnień pana Antoniego i Hanny Gruszeczka oraz niektórych wydarzeń Parkrun.
Zdjęcia mojego autorstwa oraz ze strony Parkrun Grudziądz.