Skonaktuj się z nami    kontakt@grudziadzmiastootwarte.pl
Witamy na portalu GrudziadzMiastoOtwarte.pl. Miłego dnia!

 Międzynarodowy Dzień Piwa i Piwowara

2 sierpnia

Święto piwa czy święte piwo?

„…sancta Piva di Polonia… sancta Biera di Warka…”

podobno takich słów użył na łożu boleści Papież Klemens VIII.

Zgromadzeni duchowni nieobeznani z Polską, zaczęli modlić się o zdrowie do „świętej Piwy”,
na co Papież wybuchnął gromkim śmiechem, i od tej chwili jego stan zaczął się poprawiać. 

Czy ta historia jest prawdziwa, nie wiadomo, ale przynajmniej jest dobrze wymyślona.

Prawdziwe, choć nieoficjalne, jest święto przypadające na dzień 2 sierpnia,
wymyślone po to, by uczcić Piwo i Piwowarów.

Troszkę historii

Piwo jest jednym z najstarszych napojów fermentowanych z udziałem alkoholu etylowego.

Jego udokumentowana historia sięga 4 tys. lat. Prawdopodobnie jednak wytwarzane było wcześniej. Do dziś wśród kultur bardziej pierwotnych, wyrabia się napoje alkoholowe takie jak chicha czy masato.

Cechą takich napojów jest wstępne przygotowanie zacieru, w którym pierwotny surowiec poddany został przemianom enzymatycznym, mającym na celu wytworzenie cukrów, które drożdże przerabiają na alkohol.

Wstępne przygotowanie pożywki dla drożdży odróżnia piwo od wina. Soki owocowe zawierają bowiem w sobie cukier, głównie fruktozę, który w korzystnych warunkach, spontanicznie może fermentować do alkoholu. Znane są przypadki, gdy np. słonie upijały się sokami z fermentujących owoców.

Ponieważ przygotowanie piwa jest czasochłonne i wymaga zachowania odpowiedniej higieny, ludzi, którzy potrafili warzyć piwa, zawsze otaczano szacunkiem, jak choćby piwowarów z Warki, do których modlono się w przytoczonej anegdocie.

Tu warto napisać, dlaczego piwo w ogóle się warzy, czyli gotuje.

Pierwsze wzmianki o piwie mówią, że wytwarzano je z orkiszu. Zgodnie z niemieckim prawem czystości piwa (Reinheitsgebot), można je przyrządzać tylko z czterech składników: wody, słodu jęczmiennego, chmielu i drożdży. Aby przekształcić skrobię obecną w zbożach w cukry, należy przeprowadzić szereg przemian enzymatycznych, które zachodzą w różnych temperaturach. Dlatego roztwór wodny słodu, czyli zacier, poddaje się kilkukrotnemu „warzeniu”, choć w temperaturach mniejszych niż 100 oC. W następnym etapie przefiltrowany zacier, czyli brzeczkę, naprawdę gotuje się w temperaturze wrzenia. Stąd owo warzenie (a być może też nazwa sławnego miasta).

Napoje fermentowane, a na co one komu

Piwo i wino od wieków cieszą się wielkim szacunkiem w różnych kulturach. Już dawno zauważono, że nie trują tak bardzo, jak woda. Przed wiekami wodę pozyskiwano z różnych źródeł, rzek, jezior, studni i nie zawsze była ona czysta. Szczególnie latem łatwo rozwijały się w niej bakterie, które sprowadzały na ludzi choroby i śmierć.

Oczywiście przed Pasteurem tego nie wiedziano, ale tysiące lat obserwacji czegoś jednak ludzi nauczyło. Mikrobiologiczna przewaga piwa nad winem była taka, że w procesie warzenia dodatkowo zabijano bakterie i wirusy, a powstały później alkohol konserwował piwo na długo.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że alkohol w nich zawarty, powoduje stany upojenia wykorzystywane towarzysko bądź rytualnie. Dlatego piwo pito i pije się chętnie do dziś.

Zalety piwa

Tym ożywczym napojem, o stosunkowo niskiej zawartości alkoholu, cieszono się więc przez wieki. Rozwijano jego receptury, stosując różne rodzaje zbóż, słodów, chmieli oraz dodatków smakowych czy zapachowych. Gatunków piwa jest podobno 100, ale kto by to zliczył, skoro obecnie panuje moda na małe browary rzemieślnicze, a każdy piwowar chce się wyróżnić czymś oryginalnym.

Piwo jest więc odżywcze, smaczne i może zawierać wiele składników mineralnych oraz witaminy z grupy B. Podobno umiarkowane spożycie piwa może obniżyć ryzyko chorób serca dzięki zawartości antyoksydantów, takich jak flawonoidy, które pomagają w ochronie naczyń krwionośnych i redukcji stanów zapalnych. Piszę się, że może zawierać błonnik, krzem, sód i potas. Może wspomagać mikroflorę bakteryjną. Na pewno pobudza apetyt.

Z pewnością jest w tym ziarnko prawdy, jeśli pije się piwa w miarę naturalne, treściwe w składniki, niefiltrowane. Trudno jednak powiedzieć to o piwach koncernowych, które ze swoimi przodkami mają wspólną głównie nazwę.

Łyżka dziegciu w brzeczce piwnej

Cokolwiek zawierałoby piwo, z jakichkolwiek składników byłoby uwarzone,
trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, piwo zawiera alkohol.

Jeszcze kilkanaście lat temu mówiono o prozdrowotnych właściwościach małych dawek alkoholu.
Niestety najnowsze badania nie potwierdzają wcześniejszych, życzeniowych analiz.
Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu; niemal każda jest toksyczna dla naszego organizmu.

Metaanalizy z różnych badań, które w roku 2018 opublikował słynny „Lancet”, mówią wyraźnie, że alkohol szkodzi na układ nerwowy, sercowo-naczyniowy, trawienny, zwiększa ryzyko raka.

Specjaliści podkreślają, że w alkoholu nie ma nic, co miałoby zauważalne korzyści zdrowotne.

Co z tym Piwem?

Jeśli więc pić to male ilości i to dobrego piwa. Polski przemysł browarniczy, kontynuujący historyczne tradycje, przez dziesiątki lat cieszył się zasłużoną renomą, a znane nazwy piw były znakami jakości. Niestety po przejęciu polskich browarów przez międzynarodowe koncerny, piwa te straciły swoje oryginalne cechy i stały się jedynie nijakimi napojami alkoholowymi.

Grudziądz był miastem posiadającym Browar produkujący doskonałe piwa, o charakterystycznym smaku. Niestety nie przetrwał on przemian gospodarczych i społecznych jak wiele jemu podobnych. Klienci woleli pić piwa tanie, dające przysłowiowego „kopa” a regulacje prawne sprzyjały najsilniejszym.

Na szczęście kilkanaście lat temu trendy się odwróciły. Coraz bardziej świadomi piwosze chcieli pić lepsze piwo i próbować czegoś odmiennego. Nie znajdując dobrych piw na rynku, wielu z nich postanowiło stworzyć własne browary.

Także w Grudziądzu, przy hotelu Rad, reaktywowano lokalne tradycje piwowarskie,
tworząc nowy Browar Grudziądz.

Jego głównym piwowarem stał się Szymon Kamiński
– absolwent wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego!
– jeden z tych, którzy z pasji do piwa sami stworzyli nową jakość.

Grudziądzki Browar ma w swej ofercie bardzo ciekawe piwa,
nawiązujące do historii miasta, między innymi:
Rudnickie”,
„Nadwiślańskie”,
„Klimek”;
ale także bezalkoholowe „Olimpijskie”.

Od czasu do czasu potrafi zaskoczyć czymś nieoczywistym jak, chociażby doskonały Porter.

Kończ waść, piwa nalej!

Wszystkim Piwowarkom i Piwowarom życzmy wszelkiej pomyślności w ich dziele.
Niech się Wam warzy!

Dziękujemy tym wszystkim, którzy od lat starają się odbudować polską tradycję piwowarstwa,
wzbogacając ją o smaki z całego świata.

Browarnikom z Grudziądza dziękujemy za tworzenie w naszym mieście tak doskonałego piwa.

Kufle w górę!

Wasze zdrowie!

REDAKTOR

ADAM MILEWSKI

Uważny obserwator aktywności mieszkańców miasta. Uwielbia kulturę, ale z każdego wydarzenia potrafi wyciągnąć to co najbardziej wartościowe.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu