Ciągle w biegu. Myślami w przeszłości, albo przyszłości. Wciąż coś rozpamiętujemy, albo planujemy. I choć fizycznie jesteśmy w pięknym miejscu, to już planujemy, co będziemy robić, gdy z tego miejsca wrócimy.
Brakuje pełnej obecności w tu i teraz, zachwytu nad tym co nas otacza. Ciągłe rozpamiętywanie budzi złość na to, co mogliśmy zrobić inaczej, lepiej, a nie zrobiliśmy. Czy też na to, że coś było, a teraz już nie ma?
A nieustanne planowanie budzi lęk. Martwimy się, czy się uda, czy będzie, tak jak chcemy. Nasza głowa wymyśla najczarniejsze scenariusze.
A gdyby być uważnym na rzeczywistość, na to co dzieje się wokół nas, ale bez oceniania? Tak po prostu obserwować, zauważać jakie wrażenia, odczucia się w nas pojawiają?
Jak to osiągnąć?
Poprzez zdrową relację z emocjami. Świadomość tego skąd się biorą lęk, złość i smutek. Czym są radość, szczęście i życzliwość. Co powoduje stres. Jak być tu i teraz.
Tego wszystkiego właśnie można nauczyć się i doświadczyć podczas warsztatów „Stresowi mówię NIE” prowadzonych przez psychologa Kacpra Śliwińskiego absolwenta wydziału psychologii na kierunku psychologia społeczna na UMK w Toruniu, który niedawno ukończył również kurs Mindfulness. Obecnie studiuje psychologię pozytywną, dowiadując się, czym tak naprawdę jest szczęście.
Kacper na co dzień wspiera innych, pomagając im odnaleźć swoją własną drogę poprzez pracę terapeutyczną. Dzięki pracy zarówno z dziećmi, młodzieżą jak i dorosłymi nie są mu obce tak powszechne dziś zjawiska jak stres, lęk, zaburzenia emocjonalne i zachowania. Prowadzi również warsztaty, szkolenia, spotkania dotyczące zdrowia psychicznego m.in. takie jak ten w Grudziądzu „Stresowi mówię NIE”, który odbywa się w każdy ostatni poniedziałek miesiąca w Spichlerzu 57 o godzinie 17. Warsztat ten jest częścią większego projektu współtworzonego z innymi członkami Fundacji Studio M6 Arturem Kanieckim i Mariuszem Godlejewskim, dotyczącego tworzenia warsztatów wspierających kompleksowo osoby, które chciałyby działać, realizując różne projekty poprzez wskazanie m.in. jak prowadzić własną działalność, jak dobrać odpowiednich ludzi. Kacper w tym projekcie zajmuje się stroną psychologiczną (dawaniem narzędzi samopomocy wspierających w dbaniu o zdrowie psychiczne).
Bardzo fajne jest to, że prowadzący nie tylko dzieli się wyuczoną wiedzą, ale też własną drogą, jaką przebył, aby zaprzyjaźnić się ze stresem. Dzięki czemu poznajemy techniki, które on sam sprawdził wcześniej na sobie.
Ale dlaczego umiejętność radzenia sobie ze stresem jest tak ważna? Bo jeśli nic z nim nie zrobimy to prędzej czy później odczujemy jego skutki. Jak mówi sam prowadzący „Nie unikniemy stresu. Im bardziej próbujemy od niego uciec, tym bardziej się do niego zbliżamy. Już sama chęć ucieczki jest stresująca. Dlatego tak ważne jest, by zrozumieć, co dzieje się z naszym ciałem, kiedy się stresujemy i wiedzieć, co z tym zrobić”
Szukając recepty na stres, warto pamiętać, że każdy z nas jest inny i na każdego coś innego będzie działać. Jedynym sposobem, by przekonać się, jaki to sposób to mądre eksperymentowanie z różnymi metodami, aż znajdziemy ten właściwy.
Doskonałą przestrzenią do tego typu eksperymentów, gdzie można się wyciszyć, poczuć emocje są wspomniane wcześniej zajęcia „Stresowi mówię NIE”,
Jak wyglądają takie spotkania?
Podczas zajęć zasiadamy wygodnie w przyjemnej sali z widokiem na Wisłę, lub jeśli pogoda dopisze na zewnątrz wśród zieleni (co dodatkowo koi nasz układ nerwowy)
Kameralna grupa, spokojny głos prowadzącego, wspierająca atmosfera. Już to sprawia, że wyciszamy się, zatrzymujemy w tu i teraz. Słuchamy, jak ważne jest to, żeby nie uciekać przed czuciem, żeby znaleźć czas dla siebie, na bycie w chwili obecnej, o jaki tym wpływ ma na nas i nasze relacje to, w jaki sposób funkcjonujemy. Na spotkaniach skupiamy się nie tylko na trudnych emocjach, ale i na tych pozytywnych. Dowiadujemy się, że ważne, by nie okazywać tych emocji z automatu, ale rzeczywiście je poczuć. Aby doświadczyć tego, o czym rozmawiamy, prowadzący zabiera nas w przestrzeń medytacji, gdzie obserwując, swoje ciało, oddech, wykonując usłyszane instrukcje „lądujemy” w tu i teraz. Jest też przestrzeń na podzielenie się swoimi refleksjami, doświadczeniami. Błogość, lekkość, wyciszenie z tym kończymy zajęcia. A do domu wracamy zrelaksowani, wyposażeni w narzędzia do samodzielnej pracy, nie mogąc doczekać się kolejnych zajęć.
Warto zapamiętać, że wszystkie emocje są bardzo ważne zarówno te dobre jak i te trudne.
Dlatego lepiej się z nimi zaprzyjaźnić, a nie pozbywać/tłumić. Dlaczego?
Bo są to nasze drogowskazy, które dają znać, czego potrzebujemy. I tak czasem:
– złość pokazuje nam, że ktoś przekracza nasze granice.
– smutek, że coś /jest dla nas ważne, ale też może być efektem stłumionej złości
– lęk może być sygnałem, że coś jest nie tak, albo, że wkraczamy w nieznane nam rejony
Ważne, by zadbać o swoje zdrowie psychiczne, wtedy trudności dnia codziennego nie będą dla nas tak dużym wyzwaniem, a upadki nie tak bolesne.
Wspierające w tym mogą okazać się spacery w lesie (wystarczy już 15 min!), medytacja, joga, albo inne zajęcia odbywające się w Grudziądzu takie jak Tai Chi (każdy czwartek o godz. 11) (?),
Autor: Magdalena Brzezicka
