Jesteście gotowi na prawdziwe wyzwanie? Nie boicie się nowych doświadczeń? Zobaczcie relację z tego diabelskiego rajdu!
W miniony weekend pasjonaci rowerowych wypraw mieli okazję uczestniczyć w niezwykłym Ultramaratonie Rowerowym między innymi przez malownicze tereny Borów Tucholskich. To wydarzenie, pełne adrenaliny i przygody, pozwoliło uczestnikom na przeżycie niezapomnianych chwil w otoczeniu pięknej przyrody i dobrej atmosfery.
Wybór Tras i Wyzwania
Uczestnicy mieli do wyboru cztery różnorodne trasy, które zapewniały wyzwania na różnych poziomach umiejętności. Trasa „Szarża 130” była idealna dla początkujących ułanów, oferując około 130 km jazdy po szutrowych drogach, asfaltach i leśnych ścieżkach. Dla bardziej doświadczonych rowerzystów – ułanów dostępna była trasa „Galop 250”, licząca około 250 km szybkiej jazdy przez różnorodne tereny. Wyjątkowo wymagającą opcją był rajd „Ułan 600”, który pokonywał około 600 km trasą pełną wyzwań na szutrowych drogach, asfaltach i leśnych ścieżkach. Natomiast trasa „Koński” była stworzona dla najbardziej odważnych, obejmując różnorodne tereny, od szutrów po przeszkody terenowe. A dodatkowo skrywała ona w sobie mini zagadkę – nie miała podanego dystansu – była to słodka tajemnica organizatorów.
Wyjątkowa Przygoda
Dla uczestników rajdu był to czas nie tylko intensywnej jazdy rowerowej, ale także możliwość czerpania radości z kontaktu z przyrodą i odkrywania piękna Borów Tucholskich. Podczas trasy uczestnicy mieli okazję cieszyć się wspaniałymi widokami borów tucholskich, pojezierza iławskiego oraz brodnickiego, oddając się magii natury i wolności.
W opcji Ułan 600 najlepszy okazał się Radosław Gołębiewski z czasem 28:26:09. Serdecznie gratulujemy nie tylko tego czasu, ale i również tej niezwykłej wytrwałości na trasie!
Dziękujemy wszystkim uczestnikom, a także organizatorom za niezapomniane przeżycia i wspaniałą atmosferę podczas Ultramaratonu. Oby kolejne edycje przynosiły równie wiele radości i satysfakcji!
Wydaje się to wszystko łatwe? A no to zapraszamy za rok; spróbuj własnych sił!
Autor: Fotografie Życia by Kamil Danielewicz