
A milczenie. Czy naprawdę jest złotem?
Słuchanie a słyszenie. Zauważasz różnicę? Słuchanie jest bierne.
Uczymy się tego już w szkole. Nie ma przestrzeni na dialogi i ciekawość życia. Uczy się nas przyjmować świat na zasadach usystematyzowanych przez państwo.
A słyszenie przecież następuje, gdy zrozumiemy, gdy mamy możliwość zadać pytanie, wyrazić wątpliwości, a najważniejsze – doświadczyć i wcielić do praktyki.
Żeby usłyszeć drugiego człowieka,
trzeba najpierw umieć usłyszeć siebie.
Zatrzymać się i sprawdzić jakie słowa wypływają
z moich ust.
Czy prowadzę monolog i nie daję przestrzeni na wypowiedź drugiej osobie?
A może tylko słucham i nie ma miejsca na to by móc wyrazić siebie słowami.